Aktywne Wpisy
GrzegorzPpoz +101
#!$%@? rzygam już tym portalem. Od kilku tygodni całe gorące permanentnie #!$%@? waleniem konia do rozliczeń pisowców albo podniecaniem się najpierw chadem kotłownią, a teraz tuskiem. To już nie jest portal ze śmiesznymi obrazkami tylko czysty propagandowy ściek. Dosłownie nie ma się nawet do czego uśmiechnąć na tej smutnej jak #!$%@? stronie. Serio wam się jeszcze nie przejadło czytanie kolejnego wpisu zaczynającego się od "gdyby nie tusk to błe błe błe węgry
adi0 +863
Potrzebuję pomocy w sprawie zarządcy sukcesyjnego. W skrócie opiszę sytuację z jaką muszę się mierzyć. Mój tata zmarł w marcu 2019 roku. W tym samym miesiącu został powołany zarząd sukcesyjny. Była to jedna osoba moja siostra. Notariusz powiedział nam że mamy dwa lata na zamknięcie firmy lub przejęcie jej przez spadkobiercę. Moja siostra przejęła cały majątek miesiąc po ustanowieniu zarządcy sukcesyjnego a ja się zrzekłem go w całości na jej rzecz. Po tym fakcie prowadziła firmę na tatę. Minęły dwa lata i postanowiła zamknąć działalność. Poszła do urzędu gminy ale tam powiedzieli jej że nie może zamknąć działalności bo istnieje zarząd sukcesyjny, wtedy udała się do notariusza który robi dla nas zarząd sukcesyjny. Notariusz był zdziwiony że nie chcą zamknąć działalności, zamknęła zarząd sukcesyjny a wtedy siostra zamknęła firmę w gminie. Notariusz zadzwonił do siostry na drugi dzień i wyjaśnił że po przejęciu majątku powinien zostać zamknięty zarząd sukcesyjny. Po tym fakcie w urzędzie skarbowym nie wiedzą co mają zrobić z tą sprawą bo firma powinna być prowadzona na siostrę a nie na tatę. Wysyłają sprawę do urzędu skarbowego w Warszawie bo nie mają pojęcia co robić. Podkreślę że wszystkie składki i podatki były płacone. Wszystko było robione zgodnie z tym co powiedział nam notariusz w dniu powołania zarządu i przejęciu majątku przez siostrę. Do dnia zamknięcia firmy wszystko było ok bo w ceidg był wpis że firma jest w spadku na siostrę. I teraz moje pytanie. Co może grozić mojej siostrze?