Wpis z mikrobloga

Za mną pierwszy z dwóch tygodni, kiedy jem minimalnie poniżej zera kalorycznego, czyli w moim przypadku 3400-3500 kalorii (tzw. diet break), dlatego odpuszczam raport w ramach #zagrubo2021 bo waga jest bez zmiany.
Po tygodniu widzę, jak bardzo było mi tego trzeba. W ciągu pięciu ostatnich miesięcy, gdy straciłem 20 kilogramów, prawie cały czas trzymałem się deficytu (3000 na początku, 2500 kcal przed diet break), co bardzo odbiło się na moim samopoczuciu. Straciłem energię do ćwiczeń, miałem problem ze snem, byłem ciągle zmęczony i głodny, a pojedyncze dni jedzenia na zero nie przynosiły już rezultatu. Teraz widzę, że wróciła pompa na treningu, a samopoczucie jest dużo lepsze. Jeszcze tydzień takich wakacji i wracam do redukcji, by bez zbędnych przerw osiągnąć 90 kg do lipca, czyli minus 34 kg od wagi wyjściowej sprzed redukcji.

A tymczasem pora na obiad, domową pizzę.
30 cm średnicy i 1200 kcal plus dodatki (u nas tylko szynka) to porcja w sam raz dla dwóch osób.

Mój tag #kiedysbededzikiem
von_Bighausen - Za mną pierwszy z dwóch tygodni, kiedy jem minimalnie poniżej zera ka...

źródło: comment_1613313124RFfMBF165SnNM0UOKmfxNO.jpg

Pobierz
  • 2