Wpis z mikrobloga

W sprawie protestu mediów...

Pojawiła się krytyka wykopków i postaci publicznych (m.in Dziambor i Gwiazdowski) zarzucających mediom, że niedostatecznie zajmowały się kwestiami podwyżki innych podatków, a teraz robią wielki protest. W roli kontrargumentu podano grafikę, będącą zbitką artykułów z różnych portali, mówiących o tychże podatkach. Jeśli to jest poziom argumentacji obrońców prywatnych mediów, to jest on żenujący.

1. Dowody anegdotyczne - spośród tysięcy artykułów wygooglanie takich dotyczących podwyżki podatków nie jest żadnym problemem. Jaki procent czasu antenowego/tematów na głównej stronie stanowiła faktyczna krytyka kolejnych podatków? To jest właściwe pytanie. Media poświęciły cały dzień, by zakomunikować dobitnie o własnym problemie, więc wymagałbym, żeby o innych podatkach/zagrożeniach informować odpowiednio dosadnie.

2. Kiedy pis niszczył zwykłych ludzi podatkami i nalotami urzędasów, gdzie są media głównego nurtu? Przez długie miesiące jesteśmy dymani, co jest tematem, który nie powinien schodzić z głównych stron gazet i głównych wydań wiadomości. I dzieje się tak? Nie, polsaty i tvny wolą straszyć jakże groźnym wirusem od zasranego roku, co jest na rękę władzy wprowadzającej chore lub kompletnie bezsensowne obostrzenia, bo potrzebuje ona strachu ludzi, który media skutecznie podsycają, doprowadzając do granic absurdu. Przy każdym nalocie sanepidu i policji na lokale gastronomiczne, kluby czy siłownie powinni zjawiać się dziennikarze głównych mediów i zasypywać pytaniami dlaczego bezprawnie (jak orzekają sądy) dręczeni są przedsiębiorcy. Państwo pisowskie poszło na wojnę z obywatelami, a media nie uznają, że jest to sytuacja wyjątkowa, wymagająca wyjątkowego zaangażowania. Dopiero jak im samym zrobiło się gorąco, postanowili zareagować mocno.

Patrząc na skalę przedstawiania problemu, media w dupie miały przedsiębiorców przez długi czas, nie grillują dostatecznie kwestii negatywnych konsekwencji obostrzeń i pandemii strachu, tylko straszą samym covidem, jakby wszystko inne przestało mieć znaczenie. 2/3 nadwyżki zgonów nie ma nic wspólnego z covidem, ponieważ służba zdrowia wyłożyła laskę na inne problemy niż covid, ludzie umierają - co powinno być podkreślane na każdym kroku. Mam bardzo negatywne zdanie o funkcjonowaniu mediów w polsce, a że tvpis jest znacznie gorszy, to sprawa oczywista. Popieram protest mediów przeciwko podatkowi, bo nawet jeśli media prywatne mamy gówniane, to alternatywą jest dominacja propagandy szubrawców dla upośledzonych, więc obowiązkiem jest stanąć po stronie mediów, które choć trochę krytykują pisowski reżim. Aczkolwiek taki polsat robi pałę pisiorom od dłuższego czasu, a dopiero teraz postanowił dołączyć do protestu i to jest żałosne. Zasługują na bycie wydymanym za ich bezkrytyczne podejście do pisowskich wykolejeńców.

Warto zróżnicować trochę stanowisko, bo od jakiegoś czasu obserwuję na wykopie dychotomię debilizmu i polaryzację tworzącą 2 skrajne postawy, jakby nie było większego spektrum możliwych rozwiązań i poglądów. Popieram protest mediów, bo w walce z autorytarnym, zamordystycznym, zakłamanym, socjalistycznym katotalibanem warto wesprzeć każdego, natomiast nie zmienia to mojego ogólnego stosunku do mediów, które są współodpowiedzialne za obecny wielowymiarowy b----l w tym zasranym kraju. Dlatego liczę, że media raczą zwrócić łaskawie uwagę na problematykę innych podatków niż te, które dotykają ich bezpośrednio, innych grup społecznych wyruchanych przez pisowski reżim.

#protest #mediabezwyboru #neuropa #4konserwy #media #tvpis #bekazpodludzi
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PoncjuszPijak: Jak to zwykle bywa, podatek na "niezależne media" jest zły, ale jawna cenzura słowa, dyskryminacja osób z odmiennym zdaniem to już żaden problem, media wyrażają aprobatę...

Podwójne standardy to powinno być główne hasło opisujące XXI wiek
  • Odpowiedz
@PoncjuszPijak: nie wnikam w zasadność postu, chciałem tylko zauważyć, że media nie protestują, bo wprowadzono podatek (który w jakiejś bardziej przystępnej formie mógłby być akceptowalny), ale protestują, bo podatek w tej formie oznacza uzależnienie od aktualnej władzy; media boją się o możliwa cenzurę i ograniczenie wolności słowa.
  • Odpowiedz