Wpis z mikrobloga

Według niego takich Komendów w polskich kryminałach siedzi naprawdę wielu. To pokłosie przełomu lat 90 i XXI wieku, a same historie są do siebie podobne. Jest grubsza sprawa: zabójstwo, gwałt, ewentualnie po prostu jakiś lokalny watażka dostał w beret i przy okazji oskubali mu chatę. Nie ma świadków, nie ma twardych dowodów na konkretne osoby, często nie ma nawet zarysu podejrzeń. Wiadomo tylko tyle, że stało się


@SP_Alfa_Kilo: hmm, ciekawe co
@DESiGNER86: no i? za prawie 13 mln skąd wiesz co by robił przez te lata? byłby normikkem, równie dobrze mógł je spędzić na bezrobociu. Gdyby nie media nikt o nim by nie słyszał, a takich przypadków jest na pewno więcej, i nie zwalajcie winy na państwo, bo system jest jaki jest, ale musi to wszystko jakoś funkcjonować, żebyśmy żyli w miarę bezpiecznie.