Wpis z mikrobloga

@PachneImbirem: robię z tego przepisu powyżej, smażę na smalcu rozgrzanym do 175 °C i staram się utrzymywać tę temperaturę. Paczki swobodnie pływają, nie dotykają dna, wrzucam druga strona niż ta w którą wyrastały. No i zostawiam je po uformowaniu nieco dłużej do wyrastania niż jest to napisane w przepisie, aż będą takie"puchate", po usmażeniu jednej strony szybkim ruchem, patyczkiem do szaszłyków przewracam je na drugą stronę. Nie wiem co konkretnie
  • Odpowiedz
@benetti: ale piekne, naucz mnie mistrzu. Wczoraj walczylam zeby i moje mialy obrączkę, ale wyszlo tak ze na jednych sa na innych nie ma ;( Masz jakis trik ze kazdy jeden tak idealnie wychodzi?
  • Odpowiedz
@Spicaone: wyżej większość opisałem, ale żeby były równe to mam autorska metodę. Na jednego paczka wykrawam szklanką z rozwałkowanego tak na 1-1,5cm ciasta dwa kółka. Na jedno nakładam nadzienie i przykrywam drugim, sklejam palcami tak jak pierogi, tylko dookoła, później jeszcze to łączenie przyciskam dookoła do stolnicy i jeszcze raz wykrawam to szklanka. I taki zostawiam do wyrośnięcia na ok pół godziny. Później wrzucam na tłuszcz "do góry nogami", odwrotnie niż
  • Odpowiedz
@benetti: nawet nie pomyslałam zeby wykrawać i zeby odwracać przy smazeniu, dzięki :*
Pytalam sie mojej mamy (jest mistrzynią w drożdżowym i tez jej takie idealne wychodzą, ale ona wszystko robi na oko i wyczucie, lat doswiadczenia niestety nie da się przeskoczyć) i ona stwierdziala że za dlugo wyrastaly mi na stolincy.
Nastepnym razem spróbuje tak jak mówisz, moze lepiej mi wydzie ;)
  • Odpowiedz