Wpis z mikrobloga

@martusiek: O ja miałem jedną taką zimę, gdzie nie miałem ogrzewania w domu ( tylko w jednym pokoju mały grzeniczek olejaczek, nad ranem trochę ponad 10C). /Długa historia/. Rzeczy jakie tam się działy zahartowały mnie do końca życia, udało nam się tam wyhodować pleśń której w szpitalu nigdy wcześniej nie widzieli :)