Wpis z mikrobloga

@Onkosfera: Ja mam wiele skojarzeń, np. ta mgła i tajemniczość kojarzy mi się z górami Ruwenzori (Magiczne Góry Księżycowe). W sumie, to zależy jakim okiem patrzysz na malowidło (jakiekolwiek), możesz nie dostrzec nic - ot, zbiór plam. A możesz znaleźć coś, co wzbudza w tobie jakieś refleksje (jaki jest ich poziom, to już inna rzecz). Rzeczywiście jest jak ilustracja do bajek, ponadto akurat klimat tej konkretnej - mimo że wiem, że
@ZembataSekwoja: Powiem szczerze, że mnie przerażają ilustracje tak wykonane, że ostrość na pierwszym planie jest rownomierna i idealna, jak ze skanera. No i niebo plus te mgły trącą mi malarstwem rokokokokokokowym, za którym nie przepadam
@Onkosfera: No rzeczywiście, niebo trochę jak w La belle jardinière Rafaela Santi :D Ale krajobrazy na pograniczu z Tybetem takie właśnie są, z takim niebem i skrytymi we mgle górami, czy dolinami, z przepiękną roślinnością, właśnie takie trochę nierzeczywiste. Nie wiem czy oglądałaś "7 lat w Tybecie", jest tam scena, gdy po ucieczce z brytyjskiego obozu jenieckiego, himalaiści austriaccy próbowali dostać się na tybetańską stronę, ale błądzili i nagle.... zza gęstej
Piękno natury zostało zbyt wyeksploatowane jako temat pracy art.


@Onkosfera: tu akurat się nie zgadzam, piękno natury można przedstawiać na wiele różnych sposobów, wejdź na mój profil i zerknij temat niżej, zachwycam się tam obrazami Wolfa Kahna, otwórz sobie ten artykuł i obejrzyj.
Każdą rzecz można przedstawić na wiele różnych sposobów, to zależy od talentu i umiejętności twórczej interpretacji, dotyczy to każdego rodzaju sztuki. Można powiedzieć, że liczba dźwięków, którą jest
@ZembataSekwoja: Z ostatnim zdaniem się zgadzam, aczkolwiek nie potrafię sobie przypomnieć czy widziałam kiedykolwiek niekiczowaty obraz przedstawiający zachod słońca.
Jeśli podoba Ci się Wolf Kann, to po prostu wygląda na to, że mamy odmienne upodobania estetyczne( ͡° ͜ʖ ͡°)