Wpis z mikrobloga

(długie!)
To naprawdę niesamowite jak żenująco słabą opozycją jest PO i dzisiejsza szopka (a.k.a. wielka konwencja Koalicja 276) pokazała to dobitnie. Wyobraźcie sobie: partia która twierdzi że chce zdobyć władzę nie mówi NIC w tematach które od miesięcy rozpalają społeczeństwo. Nie składa jakichkolwiek propozycji dla kogokolwiek poza już przekonanymi wyznawcami, w tematach które mało kogo interesują.

Trzeba powtarzać w nieskończoność: PiS kwestią aborcji uderzył we własny elektorat. Ten niezamożny, często z małych miejscowości, nie mający środków i możliwości żeby aborcję zrobić np. w Czechach. Wyrok dotknął ludzi mieszkających w Sokółce czy Włodawie nieporównywalnie mocniej niż tych z Warszawy czy Wrocławia, czego dowodem było to że protestowano nawet w miejscowościach uważanych za matecznik PiSu gdzie opozycja od lat nie była w ogóle widoczna. Pierwszy raz od naprawdę wielu lat pojawiła się szansa na odspawanie partii rządzącej od dużej części własnego elektoratu. Przecież żeby rzucić PiS do defensywy wystarczyłoby rzucić kilka konkretnych propozycji. Poluzowanie prawa aborcyjnego przede wszystkim. Wbrew pozorom, ściana wschodnia przywitałaby legalizację aborcji także w wypadku trudnej sytuacji materialnej czy osobistej. Tak, wiem że sondaże wskazują poparcie dla (nieistniejącego już) "kompromisu". Ale jeśli się pytania już rozbije na przesłanki, to wychodzi to zupełnie inaczej. A swoją drogą, pytanie o aborcję jest jak pytanie kogoś "czy zdradzasz żonę?". Oczywiście że niejeden powie że nie. Ale to nie znaczy że zagłosuje za zakazem aborcji, bo dwa razy pomyśli.

Ale aborcja to nie wszystko. Trzeba pamiętać że duża część elektoratu PiS głosowała na tą partię nie dla ale pomimo jej programu w zakresie obyczajowym i przeprowadzanych przemian polityczno-prawnych. Głównymi powodami dla którego PiS wygrał ponownie wybory w 2019 nie było przecież gnojenie sądów, miliony dla Rydzyka czy permanentny konflikt z Europą, tylko 500+ oraz obniżenie wieku emerytalnego. A właściwie - strach przed tym że główna konkurencja te rzeczy odbierze. Bo PO w ramach swojego ideologicznego uwiądu nie tylko nie wypowiada się w temacie aborcji, ale też nie daje jednoznacznego przekazu w kwestiach społecznych. Wprawdzie raz powiedzą że 500+ nie ruszą, ale zaraz potem Budka wjedzie cały na biało i zapowie cięcia w budżetówce, sprawiając że ludzie tam pracujący będą się bać o swoją przyszłość i że głosowanie na PiS będzie w ich interesie. Ludzie boją się o przyszłość, więc nic dziwnego że głosują na partię która proponuje im chociaż trochę stabilizacji.

Ale socjał to nie wszystko. W tej chwili kryzys dobija drobną przedsiębiorczość. Zamknięte restauracje czy firmy usługowe padają i ludzie tracą dorobek życia. Co PO robi dla nich? Jaką konkretna propozycję stawia? Jaki system pomocowy proponuje? Czy aktywnie wspiera tych co walczą z bezdusznością administracji? Niestety jedyną partią która w tych warunkach się zauważalnie zaktywizowała jest Konfederacja, która prawdopodobnie dzięki temu przetrwa światopoglądowy blamaż z wnioskiem do TK.

Dzisiaj mieliśmy dostać nową jakość. Co dostaliśmy? Piep**** o takich "życiowych" kwestiach jak abonament i TVP, które w realiach aborcyjno-covidowych mają trzeciorzędne znaczenie. Żadna realna propozycja w tematach które faktycznie interesują społeczeństwo i które mogą przełożyć się na zdobycie poparcia. Nie zrozumcie mnie źle, mnie też wkurza propaganda w stylu północnokoreańskim, ale zbieranie podpisów pod likwidacją TVP dzisiaj nie zainteresuje psa z kulawą nogą. Zamiast tego natychmiast należało od razu zbierać podpisy pod referendum w sprawie liberalizacji prawa aborcyjnego. Zebrać ich ze dwa miliony i wrzucić PiSowi do Sejmu. PiS oczywiście wywali je do kosza, wychodząc na partię mającą głos ludzi w tyłku.

PO i jej środowisko zdają się ciągle robić wrażenie że społeczeństwo da im władzę tylko po to żeby odsunąć PiS od władzy. To bzdura. Ten temat jest tematem nr. 1 dla wąskiej grupy elektoratu, najczęściej górnej części klasy średniej z miast. To dla nich wartością najważniejszą jest wolny sąd czy wolna prasa. Ale przeciętny obywatel z sądem ma do czynienia kilka razy w życiu, dla niego ważniejsze jest jak będzie żyć. I tu ma w pamięci podwyżkę wieku emerytalnego i "weź kredyt". Co ma takiemu człowiekowi do zaoferowania główna siła opozycyjna?

Jeszcze śmieszniej brzmiały zaproszenia koalicyjne, których najwyraźniej nawet nikomu nie wysłano. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Już widzę jak np. lewica rzuca wszystko (włącznie z własnym programem) tylko po to żeby dołączyć do PO która sama nic nie proponuje bo najważniejsze jest odsunięcie PiS pod szyldem PO. Jeżeli wszystko było pomyślane jako prztyczek przeciwko konkurencji (zwłaszcza Hołowni) to chyba nie wyszło. Przynajmniej Hołownia jak dotąd coś zaproponował np. w zakresie roli kościoła, nawet jeśli w temacie aborcji się wije bo pewnie boi przyznać jakie są jego prawdziwe poglądy.

Nie potrafię znaleźć słów wyjaśnienia na to co się odstawiło. Brak zrozumienia nastrojów powinien dyskwalifikować jako polityka. Ktoś kto nie potrafi lub nie chce zdobywać władzy politycznej powinien zajmować się czymś innym, bo do tego zawodu się nie nadaje.

#polityka #bekazpo #4konserwy #neuropa
  • 12
  • Odpowiedz
@vitkoovsky: Całkiem możliwe. Życie opozycji, zwłaszcza koncesjowanej, jest wygodne. PiSowi też potrzebny jest straszak. A taka lewica się dzisiaj na niego nie nadaje bo jeszcze zaproponuje coś chwytliwego.
  • Odpowiedz
@Gon70: Dokładnie. PiS pierwszy raz zrobił coś co wpływa na to życie negatywnie. A główna opozycja zamiast grzać temat zajmuje się abonamentem RTV. xD
  • Odpowiedz
Nie składa jakichkolwiek propozycji dla kogokolwiek poza już przekonanymi wyznawcami, w tematach które mało kogo interesują.


@The_Orz: Nie przekona to także PiSowców, więc można powiedzieć, że PiS ma stabilne 40%, a opozycja bije się między sobą o pozostałe 60%.
  • Odpowiedz
@The_Orz ale długi wywód.
Powtórzę to co powtarzam przez ostatnie 5 lat. Opozycja zaora sama siebie. PiS może robić wszystko, a te debile z PO i tak zjebią wszystko bo walka o stołki jest u nich najważniejsza. Ludzie to widzą, że jak dorwą się władzy to co będzie? To samo, tylko będą się pajace odznaczać, ustawiać posadki w spółkach, brać łapówki, zmieniać prawo na takie żeby w ich zarządzanych spółkach ludzie robili
  • Odpowiedz