Aktywne Wpisy
hdeck +318
Historia z trgo tygodnia. Baba coś kombinowała przy wyjeżdżaniu suvem z miejsca parkingowego, tak nakombinowała, że uszkodziła chłopu stojącą prawidłowo beemkę. Co zrobiła baba? No oczywiście, że taktycznie spi******ła nie zostawiając notki. Przecież co się ma mąż denerwować czy krzyczeć. Zarysowanie, to się zrzuci na jakiegoś frajera i będzie spokój na chacie.
Otóż niekoniecznie, wracając do domu widziałem całe zajście, mało tego mam cześć akcji na kamerce sportowej. Panu w BMW zostawiłem
Otóż niekoniecznie, wracając do domu widziałem całe zajście, mało tego mam cześć akcji na kamerce sportowej. Panu w BMW zostawiłem
derVerlorene +204
Bo my Polacy lubimy wysokie ceny ( ͡º ͜ʖ͡º), jak za tanio to się nie opłaca, bo nie pokaże, że mnie stać.
#inflacja #gastrowarszawa #warszawa #jedzenie
#inflacja #gastrowarszawa #warszawa #jedzenie
Dobra, bo taka sytuacja dziwna. Ogólnie to zawsze dużo się ruszałem i byłem chuchrem (182cm/60kg), postanowiłem coś z tym zrobić, zacząłem treningi na siłowni i #!$%@?łem 10kg. Ale to było wiele lat temu, teraz jestem lekko po 30stce - od tego czasu masa ani w dół, ani w górę, zmienił się jedynie poziom tkanki tłuszczowej. Ale do sedna.. 2020 rok, dużo mniej ruchu z wiadomych przyczyn, #!$%@? fast foodów, słodkiego, picie 4-5 latte dziennie, do tego wuchta piwa - waga bez zmian. No i teraz od początku roku stwierdziłem, że chciałbym trochę % tkanki zgubić:
1. zmiana żywienia polegająca tylko na ograniczeniu fastfoodów (tylko 3 kebaby w tym roku, gdzie w zeszłym tyle w tydzień potrafiłem opierdzielić), nie jem w ogóle słodkiego, piję dwie kawy dziennie (zwykła i latte), nie piję napojów słodzonych tylko zwykłą niegazowaną wodę (2.8l dziennie bo tak mi Garmin podpowiedział).
2. katowanie się na bieżni, staram się biec 10km z przerwani minutowymi na picie co 20min. Zazwyczaj taki trening zajmuje mi 1h10min
3. czekam na "puzzle" pod sprzęt do ćwiczeń i wracam do treningów z wolnymi ciężarami
Jaki efekt? Ani grama mniej. Co do samych biegów to czuję przebyte kilometry w nogach, natomiast mój organizm nie czuje zmęczenia co też jest dziwne, ale to pewnie kwestia zastania i z biegiem czasu będzie lepiej.
Teraz pytanie do znawców. Uważam, że po zmianie nawyków żywieniowych, jeśli wcześniej nie tyłem, to teraz chyba powinienem chudnąć? No a waga ani drgnie, jak były 72kg tak są 72kg - czy to możliwe, że trening na bieżni zamiast spalać tłuszcz "przerabia" go na mięśnie i jakbym odpuścił te treningi albo zmniejszył ich intensywność to wtedy bym tracił na wadze?
@Dominias:
Ja jako 5+ letni dietetyk nie potrafił bym oszacować z dużą dokładnością ile spożywam na pałę jeśli rotacja produktów by była duża. No ale Ty nigdy nie licząc wiesz, że jest tyle samo/podobnie xD.