Wpis z mikrobloga

@mikeywwa: Żeby nie było, nie jestem żadnym koronasceptykiem, miałem znajomych co bardzo ciężko przechodzili wirusa, wiem że trzeba się pilnować, noszę grzecznie maskę (w miejscach zamkniętych), korzystam z płynów dezynfekcyjnych, staram się pilnować odległości.

Uważam tylko, że nasi "rządzący" otwierają miejsca na chybił trafił, a teraz mam wrażenie, że restauracje i siłownie "oberwały" za buntowanie się.