Wpis z mikrobloga

Siemano kj, oglądałem sobie film o wzroście od nwasd i oczywiście jest w nim sporo prawdy ale to takie wyjęte z kontekstu suche statystyki. Posiadam 188cm wzrostu co u wielu prymitywnie myślących powoduje prostą ocene, iż nie moge być z tego tytułu przegrywem, opisze nieco sytuacje z mojej perspektywy bez bajkopisarstwa. Czy wysocy mają lepiej? Ano mają, budzą większy szacunek, nawet podświadomie bierze sie ich bardziej na poważnie, ale nie oznacza to że z automatu będąc wysokim będziesz budził reapect, po prostu to jak gra na poziomie trudności niżej, dostajesz nieco mniej obrażeń i masz nieco więcej amunicjo ale to tyle, wciąż to ta sama gra i tylko w sprawnych rękach można z niej wycisnąć więcej. Jako aspołeczny skrzywieniec z pustym baniakiem zamiast mózgu ten wzrost praktycznie nic mi nie daje, kiedyś gdy miałem te 16-20 lat słuchając gangsta rapu spacerując czułem sie potężny i wkręcałem sobie że kobiety mogą się za mną oglądać, jeszcze była we mje jakaś moc. Ale gdy masz spaczony umysł, niską samoocene, lęki czy fobie to jesteś chyba jeszcze większą #!$%@?ą niż niski, on ma jeszcze jakąś wymówke ale to już indywidualna ocena. Niski by wzbudzać szacunek musi bardziej sie postarać, jest przypisywana do niego łatka, ja osobiście czuje do niższych ludzi większy szacunek bo wiem że mają nieco trudniej w życiu a i taki spoglądający z dołu w kontakcie wzrokowym wojownik ma dla mje większą klase i jaja. Osobiście bez wachanaia oddałbym 20cm mojego wzrostu wzamian za mniejsze lęki i zdziczenie, zaburzenia nie wybierają i dużo ważniejszą kwestią są wychowanie i pierwsze lata życia a nie nasze rozciągnięcie w osi wertykalnej. Tak można to podsumować, jeśli nie potrafisz strzelać to nawet z dobrej strzelby nic nie trafisz acz masz ciut większe szanse. Nikt ci nie da większych zarobków czy uznania skoro jesteś człowiekiem galaretą.
#przegryw
  • 7