Aktywne Wpisy
miku555 +941
Fenomenem jest dla mnie to, że praktycznie cała polska historia i kultura napisana jest z perspektywy bogatych elit.
Co oczywiście doprowadziło do ciekawego absurdu: współczesne społeczeństwo, które w zdecydowanej większości wywodzi się z chłopstwa, identyfikuje się obecnie z własnymi oprawcami i wyzyskiwaczami.
#antykapitalizm #historia #kultura #literatura #sztuka
Co oczywiście doprowadziło do ciekawego absurdu: współczesne społeczeństwo, które w zdecydowanej większości wywodzi się z chłopstwa, identyfikuje się obecnie z własnymi oprawcami i wyzyskiwaczami.
#antykapitalizm #historia #kultura #literatura #sztuka
![miku555 - Fenomenem jest dla mnie to, że praktycznie cała polska historia i kultura n...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/26e4125d6bd1a3632b4c542d2f844aa13d732420660000f9a0224c9185d91888,w150.jpg)
źródło: XO6k9kuTURBXy9hYjhmYjlmMC0wMjQ1LTQxOTUtODVjNy05YzFjOTIyNmZhMGMuanBlZ5GVAs0EsADDw94AAaEwBQ
Pobierz![WielkiNos](https://wykop.pl/cdn/c3397992/WielkiNos_dTiY14auZf,q60.jpg)
WielkiNos +451
Chciałabym kiedyś zobaczyć jak taka juleczka odwala coś podobnego przed modlącymi się muzułmanami, ale nie zobaczę, bo bezrigczowe juleczki są odważne tylko przed cywilizowanymi i kulturalnymi polakami. Gdyby ją islamiści skopali po mordzie to by się nauczyła, że czyichś uczuć religijnych się w ten sposób nie obraża.
#bekaztwitterowychjulek #bekazlewactwa #p0lka
#bekaztwitterowychjulek #bekazlewactwa #p0lka
![WielkiNos - Chciałabym kiedyś zobaczyć jak taka juleczka odwala coś podobnego przed m...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/c1a484268f1503e6b7dd021845d0c74cb2fdaeb735a172af54556c39b914fbf3,w150h100.jpg?author=WielkiNos&auth=d4732655a1371074ce94e51144468384)
Waga startowa (28.12.2020r.): 70,0 kg
Różnica: - 7,5 kg
Płeć: K
Wzrost: 164 cm
Mirki spóźnione, bo dopiero dziś otrzymałam wagę.
Kilka istotnych faktów:
- stosuję dietę rozpisaną przez dietetyka o kaloryczności ok. 1600 kcal
- wdrażam lekką aktywność fizyczną - treningi maks 5xtydzień o średniej długości 30 min. Poziom: AMEBA.
Czym mogę się pochwalić:
- po raz pierwszy stosuję dietę dłużej niż 3 tygodnie (jak się okazuje, pozostałe próby jakie podejmowałam to były po prostu głodówki),
- nie padło mi jeszcze na łeb i dzisiaj byłam w stanie bez wyrzutów opchnąć dwa konkretne kawałki ciasta z bitą śmietaną i karmelem z okazji urodzin koleżanki z pracy (jest to dla mnie o tyle istotne, że wcześniej zawsze trzymałam czystą michę na 100 procent i jakakolwiek wpadka kończyła się napadem obżarstwa),
- widzę powolne postępy treningowe i nareszcie sobie odpuściłam. Jako osoba, która ok. 3 lata temu była na maksa aktywna i sprawna bez przerwy porównywałam swoje osiągi do tamtego okresu. Dziś porównuję je do tego najgorszego, a nie najlepszego okresu i jakoś tak... jestem życzliwa dla swojego ciała? Tak jakbym zrozumiała, że w sumie to mój kumpel, a nie wróg i jestem znacznie bardziej wyrozumiała dla siebie. Dzieki temu widzę nadzieję w tym, że wytrwam w aktywności, a jest mi ona potrzebna, bo pracuję za biurkiem (i to nie 8h dziennie, a znacznie więcej ze względu na projekty, które ciągnę na boku) :)
Wiem, że spadek wagi bardzo duży, za tydzień zrobię kolejny pomiar, aby skontrolować ile faktycznie tracę na tydzień. Narazie, po konsultacji z dietetykiem nie zmieniamy kaloryki, będziemy myślały za tydzień.
Trzymajcie kciuki, jeszcze 8,5 kg do celu, a wiem, że teraz będzie coraz wolniej :) Ściskam wszystkich, jesteśmy w tym razem :D
Edit: Zapomniałam dodać foty xD
#zagrubo2021raport1
źródło: comment_1612286788o3rhwlgbQNDWULVPDfjl6U.jpg
Pobierz