Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej, co sądzicie o sytuacji, która niedawno mi się przydarzyła?
Niestety ciągnie się za mną jak smród po gaciach i chciałabym rzucić okiem na poglądy innych osób.

Już opowiadam. Oboje dorośli, po trzydziestce, 11 lat w związku, najpiękniejsze lata naszego życia, pewnie dojdziemy ze stażem do grobowej deski. :P Kontakty rodzinne w obie strony wzorowe, dobre stosunki z teściowymi, teściami, rodzeństwem, zero powodu do obaw czy niepokoju. Parę miesięcy temu brat mojego Niebieskiego miał ślub, no to idziemy, oszczędzamy, żeby dać do koperty jak najwięcej, jest wesele, mamy spać u rodziny Niebieskiego. Nie doczekałam tortu po północy, bo tak się porobiłam i świetnie bawiłam, że musiałam w trybie awaryjnym jechać do domu Niebieskiego, puścić pawia i zdechnąć. No to zdechłam. :) Wiedziałam, że są poprawiny, więc odrobię świętowanie. Niebieski z rodziną wrócili koło 5 nad ranem, sprawdzili co u mnie, przywitałam się z nimi, zamieniłam dwa zdania, ale szybko zasnęłam ponownie. Gdy zaczynaliśmy wstawać koło południa - rutyna - toaleta, śniadanie, szlug. Szlug w torebce. A tu zonk. Przed weselem miałam 500zł luźno włożone do torebki, błyszczyk, chusteczki, szlugi, zapalniczkę, fiolka perfum, za stówkę zdążyłam przed północą zrobić jedną dedykację, więc wracałam z 400zł. W torebce koło wyciąganych fajek leżało 200zł. Między 5 a 12 ktoś z rodziny Niebieskiego buchnął sobie perfidnie 200zł, zostawiając 200. Tak jakby celowo ktoś chciał wykorzystać mój stan licząc, że "a napruła się, nie będzie pamiętać ile miała". Tymczasem ja nigdy nie tracę pamięci. Kondycję po alko owszem, ale nigdy pamięć. Oni tego nie wiedzieli - nigdy wcześniej nie przeholowałam przy nich z alko. :) W domu była mama, tata, siostra i wujek Niebieskiego, Niebieski i ja. Wujek został w 100% wykluczony, spał samotnie w osobnej części domu, niepołączonej z tą, w której była reszta, w tym ja. Miałam osobny pokój, spałam samotnie, torebka ma fotelu rzucona razem z ciuchami z wesela. Od razu powiedziałam to Niebiskiemu, który mnie zna i wie, że to nie żarty i że skoro tak mówię to tak się właśnie stało. No wiecie, 11 lat razem... :)

Co robicie na moim miejscu?
Czego oczekujecie od Niebieskiego? Co by zrobił Wasz Niebieski?
Jak zachowujecie się w stosunku do rodziny Niebieskiego?
Co o tym wszystkim myślicie?

Nie chcę zdradzać co u mnie się wydarzyło, by niczego nie sugerować. Jeśli będzie Was interesowało to za jakiś czas, po opiniach dokończę moją historię. Będę wdzięczna za każdy wpis, bo temat jest serio trudny.

#anonimowemirkowyznania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6018b65c5e3a1c000abb459a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 118
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania:

dorastamy i uczymy się, że 200zł to nie jest kwota o którą warto dawać j-----e

to tylko 200.

Nie warto o 200 zł niszczyć związku nawet jeśli ktoś ukradł.


XDD Beka z nonszalanckich wykopków którzy próbują udawać, że 200 zł to jakieś grosze.
  • Odpowiedz
Beka z nonszalanckich wykopków którzy próbują udawać, że 200 zł to jakieś grosze.


@DumnaAniemia: bo to są grosze, aktualnie 4 zestawy w KFC (jescze zalezy jaki wybierzesz, bo w niektorych konfigracjach ledwo 3 xd). Jezeli dla Ciebie 200zl to jest kwota, o ktora warto robic kwas w rodzinie to wspolczuje xdd
  • Odpowiedz
XDD Beka z nonszalanckich wykopków którzy próbują udawać, że 200 zł to jakieś grosze.


@DumnaAniemia: Groszami może nie są ale bez przesady. Uchlała się nie wie kto nie wie gdzie nie wie jak i chce się kłócić z całą rodziną o 200 zł
  • Odpowiedz
Realtort: 1. Jaka jest szansa, że podczas wesela zrobiłaś np. 3 dedyki, a nie jeden?
2. Jaka jest szansa, że będąc w stanie upodlenia, te dwie stówki Ci po prostu wypadły z torebki (płacąc za dedyk, wyciągając fajki, whatever)?
3. Czemu ktoś miałby kraść tylko dwie stówki, a nie wszystkie 4?

Zaakceptował: LeVentLeCri
  • Odpowiedz
knur: Pytanie ważniejsze: co ma Twój niebieski zrobić z takim zachowaniem, że na weselu u rodziny nawet do północy nie doczekasz, bo się musisz nawalić jak jakiś robol po wypłacie?
Rozumiem, że 200 pln może być niemało dla kogoś, ale wtedy się chyba nie rzuca tego losowo do torebki? Tylko raczej trzyma w portfelu czy futerale telefonu itp, nie?
Jak byłaś tak zrobiona, że musiałaś wymiotować, bo organizm już nie dał
  • Odpowiedz
XDD Beka z nonszalanckich wykopków którzy próbują udawać, że 200 zł to jakieś grosze


@DumnaAniemia: 200 zł to obecnie są grosze, o ile nie masz 12 lat i ambicji nie większych niż zakup sobie gry na konsole za długo uciułane kieszonkowe. W doroslym zyciu na takie sumy po prostu się nie zważa, jeśli są niespodziewanym, ale jednorazowym wydatkiem (typu mandat, oplata urzedowa, darowizna dla potrzebujacych). No chyba, że klepiesz jakąś
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Kurcze, jak widzę ile razy w tej wypowiedzi się powtarzają "szlugi" i "fajki" to, aż czuję przez monitor co Twój niebieski musiał znosić nad ranem xD blee

Ale odpowiadając na ten oczywisty bajt, dorosłe osoby po 30 wiedzą już raczej, że na imprezy się przynosi tyle gotówki ile jesteśmy w stanie bez żalu wydać/zgubić. Gdybyś była trzeźwa to jeszcze rozumiem jakieś dochodzenie, ale byłaś w takim stanie, że nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Brawo, odkryłaś dlaczego nie bierze się hajsu na wesela i dlaczego ludzie wolą karty kredytowe. A tak poza tym to zachowujesz się jak piętnastolatka, która pierwszy raz się dorwała do alkoholu. Ja rozumiem - każdy może się napić ale zazgonować przed tortem na weselu rodzinnym? Plus, totalnie nie masz pojęcia co się stało z portfelem i twoimi rzeczami. Nie możesz oskarżać wszystkich obecnych nawet jeśli to nie tobie wypadło
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: mogły Ci pieniądze wypaść z torebki jak placilas za taxi, jak wyciagalas p-------y jak się perfumowalas, czy ogólnie jak.cos w torebce szukałas. Napilas się nie powinnaś nikogo oskarżać i tu mało ważne czy jesteś pewna że wszystko pamiętasz, bo może coś Ci umknęło
  • Odpowiedz
co ma Twój niebieski zrobić z takim zachowaniem, że na weselu u rodziny nawet do północy nie doczekasz, bo się musisz nawalić jak jakiś robol po wypłacie?


@AnonimoweMirkoWyznania: W końcu ktoś to pytanie zadał. I autorka wpisu powinna sobie je również zadać. Osobiście chyba bym umarła ze wstydu upijając się i rzgając na imprezie RODZINNEJ, jeszcze u rodziny ze strony swojego faceta. Dramat. Współczuję rodzicom tego faceta, pewnie sobie myślą
  • Odpowiedz