Wpis z mikrobloga

No Mirasy i Mirosławy. Covid nie taka popierduła. Zachorowałem na przełomie września i października. Przechodziłem średnio (jak grype). 2 miesiące po przejściu go, rozwinąłem przewlekłe zapalenie zatok i do tego dysfunkcje autonomicznego układu nerwowego z czym wiążą się poniższe objawy. Mam problemy ze snem, uczucie pieczenia skóry, mrowienie skóry głowy, piski uszne, nie mogę zjeść więcej niż 1000 kcal dziennie bo, nie mogę potem zasnąć do 5 nad ranem, zespół posturalnej tachykardii ortostatycznej, generalne uczucie jakby się kilka kaw wypiło (i było się na nią wrażliwym), nietolerancje wysiłku fizycznego wytrzymałościowego (nie mogę podnosić tętna, nawet troche, bo nie jestem w stanie potem zasnąć przez kilka godzin). A wcześniej grałem intensywnie w piłke regularnie. Poczytałem w necie i całkiem sporo osób tak ma. Możliwe, że będę dochodził do siebie kilka miesięcy, a możliwe, że kilkanaście i więcej (są takie osoby). Tak więc, nie nadwyrężać sie po covidzie. Odpuścić na jakiś czas sport i wyczilować, bo może być tak jak w moim przypadku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#koronawirus #covid19 #ciekawostki #zdrowie #przegryw
  • 9