Wpis z mikrobloga

Spotkałam przed chwilą na Wschodniej pana, który prosił o coś do jedzenia, ewentualnie pieniążki na jedzenie, nie wyglądał jak podejrzany typ, był przeciętnie ubrany. Dałam mu swoją kanapkę. Szczerze cieszyły mu się oczy, ale był zawstydzony całą sytuacją.
Nabieramy uprzedzenia do ludzi odruchowo, unikamy zaczepek, a może oni rzeczywiście potrzebują pomocy. Teraz mi tak jakoś lekko na duszy.

PS. Widziałam jak ją zjada, a nie wyrzuca.

#pomagam #warszawa #czujedobrzeczlowiek
  • 28
@cruella_de_mon: czujesz się dobrze wspierając populację żuli? Ludzie, ile można mówić, że w Polsce nie ma fizycznie możliwości być bezdomnym, a na pewno już nie ma najmniejszej możliwości być głodnym?

Jest milion noclegowni i jadłodajni, z twoich podatków zresztą. A tak dałaś mu jeść, a za zaoszczędzony hajs można przedluzyc swój cug.trzeba było jeszcze go wziąć do domu jak jesteś taka miłosierna
Hahaha, nie ale mieszkam tutaj niedaleko całe życie i ilość takich osób jest masakryczne duża i w pewnym momencie człowiek po prostu ich olewa i nie marnuje czasu.
@kaaban jedna kanapka na rok mnie nie zbawi, a może on akurat nie należy do populacji żuli, tak jak mówię, wyglądał raczej tak jakby go żona z domu wyrzuciła, może przez alkohol nie wiem, ale alkoholem nie zionął :) może ma schizofrenię i się zgubił, a poczuł podstawową potrzebę - głód. Nie ma co gdybać, po prostu pomogłam w jakiś sposób komuś i tylko o to się rozchodzi. :)
@cruella_de_mon: Mnie zbawi to, że dalej będą srali i rzygali na dworcach, przez takich jak ty. I jeszcze to płytkie myślenie, że jedna kanspka cie nie zbawi. Wystarczy że tak pomysli 100 osób i już masz punkt z którego możesz za darmo mieć 36 000 kanapek = lep na żuli

Jak masz potrzebę pomagania to idz na wolontariat do przytulku zamiast podbijać własne ego na koszt innych
@kaaban jestem lekarzem, wolontariat mi niestraszny, nie jedną gębę jeszcze wykarmię w tym kraju. Nigdy nie wiesz kiedy Ciebie spotka taki los. Ale wolę dać komuś głupią kanapkę niż rozdawać NASZE podatki ludziom, którzy na nie zasługują tylko dlatego, że naklepią dzieci. Nie jestem za rozdawnictwem ani biernym czekaniem na zasiłki, ale nie odmówię komuś głodnemu. Jeść dam, ale do pracy muszą pójść sami, no chyba, że lubią tylko egzystować - ale
@cruella_de_mon: czujesz się dobrze wspierając populację żuli? Ludzie, ile można mówić, że w Polsce nie ma fizycznie możliwości być bezdomnym, a na pewno już nie ma najmniejszej możliwości być głodnym?

Jest milion noclegowni i jadłodajni, z twoich podatków zresztą. A tak dałaś mu jeść, a za zaoszczędzony hajs można przedluzyc swój cug.trzeba było jeszcze go wziąć do domu jak jesteś taka miłosierna


@kaaban: A to był "żul"?

No i milion
@cruella_de_mon: ja już się oduczyłem, mówię zawsze tylko gdzie są jadłodajnie dla bezdomnych (po lewej stronie Wisły Wolska, Żytnia, Miodowa, po prawej stronie na Lubelskiej).

Im faktycznie dobrze z oczu patrzy i są wdzięczni, bo głodni, ale ostatnie swoje pieniądze prawdopodobnie wydali na wódę i to żadna pomoc, skoro swoją kasę wydają na alko, a żebrzą o jedzenie.


@sphinxxx: Gdzie część z tych ludzi ma sprawdzić, gdzie są te jadłodajnie?
@Sefton: Tak, to był żul

Po co to łapanie za słówka? Dobrze wiesz o co chodzi. Nie ma miliona, ale jest az nadto


@kaaban: To był "żul" ponieważ co? " prosił o coś do jedzenia, ewentualnie pieniążki na jedzenie, nie wyglądał jak podejrzany typ, był przeciętnie ubrany" to faktycznie opis żula ¯\_(ツ)_/¯