[Wpis](https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1078652713074... (@Formbi)

Wpis z papeża Instytut Marksa. W skrócie: uprasza się o zaprzestanie identyfikowania Ośmieszenia Komunizmu z komunizmem.

Zawsze kiedy wspominam o Odrodzeniu Komunizmu, obiecuję sobie że to ostatni raz, że jest to zamknięty rozdział, do którego nie warto wracać. Tymczasem Michał zdaje się robić wszystko, żeby mimo wszystko nie dało się tego zrobić. Mamy więc filmik „Manifest PPR i państwowe burdele”; sam tytuł sugeruje ostrą akcję i w treści nie jest inaczej.

Najpierw mamy kilka minut mowy o tym, że prawne zakazanie prostytucji jest bez sensu, bo ona się i tak odbudowuje w postaci czarnego rynku. Uwaga słuszna. Z powyższego wyciąga autor wniosek, że rząd po rewolucji powinien zrobić referendum w sprawie legalizacji bądź zakazania prostytucji. Pytanie: po co skoro wcześniej dowiedziono, że zakaz jest nieskuteczny? Czy Michał ma jakiś plan jak skutecznie jej zakazać? Na to nie odpowiada, więc możemy wnioskować, że cała siła (i fantazja) poszła w odpowiedź: co by było gdyby ludzie prostytucję poparli?

Tutaj autor prezentuje nam wizję państwowych burdeli działających metodą „rotacyjności”; osoby bez ślubu (czyli najczęściej młode i biedne) będą tam wysyłane żeby usługiwać upośledzonym, niepełnosprawnym, starym itp. itd.

W skrócie: członek KC PPR popiera niewolnictwo seksualne, bo nie wiem jak inaczej to nazwać.

Nie muszę chyba wyjaśniać, że powyższe pomysły stoją w ABSOLUTNEJ SPRZECZNOŚCI z myślą lewicową, komunistyczną, marksistowsko-leninowską? Tym samym doszło tutaj nie do wysiadki z „pociągu socjalizm”, ale do katapultowania z niego gdzieś w rejony czarnej legendy incel-netu.

Co na to inni członkowie samozwańczego KC PPR? Otóż pisałem z nimi, a w odpowiedzi przedstawiają oni własne pomysły organizacji burdeli… Nie wątpię, że w tamtym gronie rozhukanych młodzieńców co kolejny to ma lepsze pomysły od poprzedniego. W skrócie, brakuje im cojones żeby podjąć środki przeciwko jednemu ze swoich.

Obowiązkiem każdego komunisty w tej sytuacji jest potępić i odciąć się od Odrodzenia Komunizmu. Ten projekt właśnie zdefekował się na wartości pokoleń działaczy demokratycznych i postępowych, na tradycje Marksa i Lenina.

Gdyby członkowie OK/PPR chcieli mi zarzucić, że uwagi co do wątpliwości tego projektu to „pogarda dla pracy biednych kobiet”, „inteligenckość” i „zapatrzenie w teorię” to mają całkiem spore szanse na rację. Może faktycznie jestem zbyt oderwany od „ludu” i nie znam poglądów tam panujących. Mam nadzieję, że w takim wypadku ludzie z OK/PPR obalą moje inteligenckie błędy i dokonają stress testu przez poinformowanie robotników o swoich planach wobec ich córek i synów. Najlepszą sytuację do tego ma sam Michał, który wielokrotnie się chwalił, że pracuje ramię w ramię z prostymi robotnikami z Senegalu, Nigerii, Konga, Libii itp.