Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, zastanawiam się nad tym, czy by nie zrezygnować ze studiów, ale od początku…od roku studiuję więc dwa kierunki, gównokierunek zarządzanie zasobami ludzkimi i #prawo. Chciałem dostać się na coś finansowego, ale niestety, nie pykło. I tak sobie wegetuję na swoich studiach, nie ukrywam, nawet ciekawych. W głębi serca czuję jednak, że jestem trochę #przegryw bo jeszcze przed rozpoczęciem studiów chciałem kształcić się na coś finansowego (kontrola czy coś). Rynek jest, praca jest, lepsze zarobki są. Ale nie udało się. Jasne, mógłbym iść na jakąś akademię czy coś, ale to uczelnia prywatna, więc gorzej pewnie będzie wyglądać w papierach, a ponadto, nie chcę tylko „studiować” ale i uczyć się. Teraz działam na własną rękę ucząc się tego wszystkiego, co mnie tak jara. Ogólnie trochę #!$%@?łem z tym wszystkim. Choć same studia mi się nawet podobają, to nawet nie wiem czy warto w to dalej brnąć czy sobie darować i iść na tą prywatną (choć jak mówiłem, gorzej to by wyglądało). Jasne, że liczą się umiejętności, nie wykształcenie, ale co zrobić, jak w ofertach pracy wymagają wprost wykształcenia finansowego? Jakieś kursy albo studia podyplomowe mogłyby pomóc z kwestią papierka, ale zapewne będę znacznie gorzej wypadał na tle stricte finansistów. Jakiś czas temu pisałem już tutaj o podyplomówce, ale opinie były różne i znowu jestem w kropce. Nie chcę hejtu tylko jakiejś wyrozumiałości. Dopiero wkraczam w to wszystko. #praca #finanse #studia #korposwiat

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #600c064425efed000a617ca9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 17
  • Odpowiedz
Prawo "gownokierunkiem" szanujmy się, jak się zepniesz, to masz możliwość złapania roboty 10k<(sedzia, prokurator, rzeczoznawca majątkowy, komornik, doradca podatkowy etc.), tylko trzeba ostro #!$%@?, aby dostać się na apke lub wyrobić licencję. Nikt nie mówił, że dostaniesz to za nic. Zresztą po studiach prawniczych raczej bez problemu możesz zrobić switcha na finanse(jest przecież masa międzynarodowych certyfikatów na księgowego czy audytora, które w wielu przypadkach mają większe znaczenie niż wykształcenie kierunkowe).
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Gloryfikujesz studia finansowe. Ja takowe ukończyłem. Same studia to nic.
Do takich studiów potrzeba jeszcze jakiś język obcy oprócz angielskiego (angielski to podstawa, żeby automat nie odrzucił twojego CV). Jak masz takie studia plus angielski plus jakis tam jezyk no to korpo chetnie przygarnie, nawet jak jesteś przegryw.
Natomiast wiesz jakie studia są bardzo powiazane z finansami? Prawo. Tak prawo. Wielu ludzi pracujacych w finansach pokończyli prawo. Prawo to podstawa,
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: prawo bym zostawił, wyautowałbym się z tego zarządzania zasobami ludzkimi. Studiowanie tego dwa kolejne lata żeby móc zapisać się na magisterkę z kierunku który rzeczywiście chcesz studiować wydaje mi się lekką stratą czasu. Matematycznie się to klei (2 pozostałe lata + 2 lata magisterki z finansów), gorzej jak PIS zacznie mieszać w systemie bolońskim (były takie newsy). Licencjat z finansów poparty umiejętnościami wymaganymi na danym stanowisku powinien wystarczyć do rozpoczęcia
  • Odpowiedz
OP: Najbardziej smutno mi, bo ja serio lubię #prawo i chętnie bym na tym został...Studiuję w Krakowie i nie jestem na #uj i przez to mam straszne kompleksy, bo jestem na "gorszym" uniwersytecie. Nawet nie wiem, jak będą patrzeć kiedy wybiorę się na ewentualną aplikację bo nie UJj ani UW...Nawet znajoma z UJ sporo mi o tym nagadała.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Precypitat
  • Odpowiedz