Wpis z mikrobloga

Siema, chciałbym się z wami podzielić moim najmocniejszym tripem na LSD. Było to jakieś 2 miesiące temu. Z moim przyjacielem udaliśmy się do lasu i wzięliśmy kwasy (ok.375ug na osobę). Przez jakieś 40 min. rozmawialiśmy, śmialiśmy się, ale nie czuliśmy kwasa. Po upływie nast. 20 minut zacząłem dostrzegać piękne kolorki. Bardzo jaskrawe obwódki, pojawiały się też niewielkie fraktale i poprawił mi się humor. Natomiast mój znajomy nie czuł nic. Po kolejnych 10 minutach miałem kompletny #!$%@? w głowie, nie wiedziałem gdzie jestem co robię, obraz zaczął mi się rozmazywać, chwiałem się, nie mogłem złapać równowagi. Nagle poczułem przytłaczające zimno i #!$%@?ński ból. Dostałem niekontrolowanych drgawek z zimna. Mój przyjaciel również drgał z zimna ale mimo to próbował mnie jakoś ogarnąć. W końcu uznaliśmy, że musimy wrócić do mnie na chatę. Ta podróż w mojej głowie trwała z 10 godzin, a w rzeczywistości szliśmy 20 minut :). Gdy weszliśmy do klatki w moim bloku, mój kolega położył się na podłodze i nie mógł wstać. Więc położyłem go w pozycji siedzącej i próbowałem z nim rozmawiać. Po kilku minutach zamknął oczy i spuścił głowę w dół, nie było z nim kontaktu. Dostał drgawek. Położyłem go w pozycji bezpiecznej i trzymałem żeby sobie języka nie odgryzł. Gdy to minęło, powiedział, że czuje się naprawdę #!$%@?. Więc dałem mu pigułę żeby trochę zmiękczyć fazę, pomogłem mu wstać i poszliśmy do mnie do domu. Po 30 minutach wszystkie negatywne efekty z niego zeszły. Czułem niewyobrażalne przytłoczenie tą fazą, wszystko czułem inaczej, np. widziałem muzykę, słyszałem kolory, naprawdę to coś nieopisywalnego. A z efektów psychodelicznych to np. fioletowe kropeczki, tysiące wzorków które się zmieniały w ułamku sekundy w coś innego, gdy patrzyłem na jakiś obiekt dłużej niż 5 sekund widziałem efekt zoomu, czasami się ten efekt zapętlał co też było niesamowitym doświadczeniem, neonowe kolorki nawet w zupełnej ciemności i wiele wiele innych.
#narkotykizawszespoko #tripraport #lsd
  • 9
@MagikLOL: z kwasem różnie bywa. Ja tripuje cały czas na tych samych kwasach. Ostatni dawka 600ug ladowala się ponad godzinę, za to jak brałem przed świętami 400ug, to załadowało się już po 30 minutach. Także to zależy chyba o wielu innych czynników np co robimy przed tripowaniem. Dodam że w moim przypadku gdy kwas załadował się szybko, byłem akurat po treningu na siłowni.
Chociaż raz slyszałem o typie co wrzucił chyba 5g grzybów i nic nie poczuł. Po 2 3 dniach jakoś wrzucił znowu i znowu nic, zrezygnowany kładł się spać a tu nagle jeb. Faza przychodzi jak już przestajemy się jej "spodziewać"
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@VitoRossi: to mogło nie być LSD, a co gorsza to mogła być tym samym jakąś inną substancja po której można się łatwo przekręci. Zawsze dobrze jest mieć tester do takich rzeczy, bo to takie jak barszcz zwłaszcza w perspektywie ceny Twojego czy kogoś życia