Wpis z mikrobloga

Wszystko fajnie, tylko on tych pieniędzy nie ma na koncie i choćby skały srały nie ma żadnej możliwości upłynnić wszystkich akcji w tej cenie, więc ten wpis to zwykłe #!$%@? na chłopski rozum xD


@Koloses: tak możesz powiedzieć o każdym możliwym majątku:
- jak masz w nieruchomościach to jeszcze trudniej upłynnić;
- jak masz na koncie to bank zbankrutuje i wyciągaj pieniążki. Albo przyjdzie inflacja i wartość pieniążków zrobi "pa pa".
@NapalInTheMorning: Bzdury. Po prostu nie wiesz o czym mówisz.

Majątek Muska liczony jest obecnie wycena giełdowa Tesli. Nie ma żadnych szans, żeby sprzedał całość akcji albo nawet znaczący pakiet po tej cenie. Co więcej nawet gdyby sprzedał mały pakiet to obecna wycena by się zawaliła, bo ona nie ma żadnych fundamentów i jest oparta na zwykłej popularności spółki wśród inwestorów
@NapalInTheMorning: Nigdzie nie napisałem, że to "gorsze pieniądze". Biorąc pod uwagę wszystkie warunki on po prostu tyle nie ma, bo tych akcji nigdy w życiu by za tyle nie sprzedał.

- jak masz w nieruchomościach to jeszcze trudniej upłynnić;

Bzdura, nieruchomości zdecydowanie łatwiej jest sprzedać niż wszystkie akcje firmy, której jesteś CEO. Jakby Elon chciał teraz sprzedać całą Teslę to nikt by jej nie kupił a po wyjściu takiego newsa akcje
Biorąc pod uwagę wszystkie warunki on po prostu tyle nie ma, bo tych akcji nigdy w życiu by za tyle nie sprzedał.


@Koloses: no ale ludzie nie trzymają pieniędzy w skarpecie lub złota w skarbcu jak Sknerus McKwacz. Gates dużą część swojego majątku trzyma w ziemi i też nie ma szans sprzedać jej po aktualnej wycenie, gdyby postanowił jutro wszystko spieniężyć.
@Gaku745: Tytan tagu #antykapitalizm, który wzbudza najwyżej uśmiech politowania linkuje do eksperta w dziedzinie ekonomii, który obala obecne prawa rynkowe jednym prostym trikiem. Czekaj, gość to tylko software developer, który sam przyznaje, że spieniężenie firmy zajęłoby kilka lat ostrożnego wyprzedawania akcji a potem jako główny argument przeciwko pokazuje wartość giełdy USA i mówi, że przecież sprzedanie całej firmy to nikły ułamek wszystkich obrotów, co zupełnie mija się z całym argumentem