Wpis z mikrobloga

@Gacrux: To jest mobility model. Sorry ale dla mnie coś takiego to wróżnie z fusów. Modelowanie prostego procesu biznesowego jest często bardzo trudne do osiągnięcia przez ilość zmiennych i jakość danych, a modelowanie zachorowań na podstawie kilku datasetów to dla mnie jakaś abstrakcja. Naukowcy od początku pandemmi prezentują nowe modele i w PL z tego co wiem jeszcze żaden się nie sprawdził.

Dodatkowo ten model jest oparty na "Full reopening" czyli wrócenie do czasów przed COVID a restauracje czy sklepy teraz działają inaczej niż przed COVID.

Przykład, co nie zostało wzięte pod uwagę w tym modelu:
W restauracji ludzie siedzą przy oddzielnych, dezynfekowanych stolikach w sporej odległosci od siebie. Dotykają tylko swoich stolików itp. W zwykłym sklepie jest znacznie większy ruch (tak jest zazwyczaj lepiej wentylowany). Ludzie dotykają towarów, pinpadów, wózków itp. Ktoś
  • Odpowiedz
@malani: i dane wzięli z USA gdzie lokale mają znacznie mniej restrykcyjne wymogi i np u nas siłownie muszą mieć przepływ powietrza 100m3 na osobę na godzinę a w USA #!$%@? wie ale pewnie z 10x mniej ale nad tym się już nikt nie pochyli bo te dzbany bezmyślnie przyjmują wyniki i przekładają to na nasze warunki
  • Odpowiedz
@krabczy: Edit, sprawdziłem, w Uk to 30m3 na godzinę także wyniki u nas mogą być zgoła odmiennie,
w USA nie wiem bo mają to #!$%@? policzone stopy na metry, nie mniej jednak mamy najbardziej restrykcyjne wymogi sanitarne i opieramy się na badaniach gdzie te wymogi są znacznie mniejsze
  • Odpowiedz
@radek7773: to nie jest ryzyko zakażenia się w tej lokalizacji xD tylko prognozowany wzrost zakażeń po otwarciu tych lokalizacji w jakimś tam kraju. Po prostu ukradli wykres skądś i nawet nie zrozumieli o co w nim chodzi. Nawiasem mówiąc, ciekawe, że ryzyko zakażenia się w restauracji wynosi 10^4
  • Odpowiedz