Wpis z mikrobloga

Najbardziej zabolało, jak usłyszałem, że prezydent w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie nazwał mnie „lękliwym” pilotem. Do mnie to wszystko docierało poprzez personel pokładowy. Osobiście mnie to zabolało. Latam do Iraku, do Afganistanu, latałem w czasie konfliktu do Bośni, do Czadu i nigdy strachu nie czułem. Taki zarzut dla żołnierza? Zabolało mnie to tym bardziej, że starałem się wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak mogę. Dziś z pełną stanowczością mogę powiedzieć, że taka
Najbardziej zabolało, jak usłyszałem, że prezydent w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie nazwał mnie „lękliwym” pilotem. Do mnie to wszystko docierało poprzez personel pokładowy. Osobiście mnie to zabolało. Latam do Iraku, do Afganistanu, latałem w czasie konfliktu do Bośni, do Czadu i nigdy strachu nie czułem. Taki zarzut dla żołnierza? Zabolało mnie to tym bardziej, że starałem się wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak mogę. Dziś z pełną stanowczością mogę powiedzieć, że taka
@WilczurZnahor:
"- Gdy już wszyscy byli na pokładzie, prezydent wszedł do kabiny pilotów. Wtedy padło pytanie, czy wiem, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. Odpowiedziałem: "Tak, wiem, panie prezydencie". Na co prezydent: "W takim razie polecam wykonać lot do Tbilisi". Pan prezydent odwrócił się i wyszedł - opowiada major."

"Kapitan został później odznaczony przez ministra obrony narodowej srebrnym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju, co Kancelaria Prezydenta odebrała jako „kolejną złośliwość rządu
@neib1: Rozmowa z mjr. Grzegorzem Pietruczukiem, pilotem wojskowym

Agnieszka Kublik, Wojciech Czuchnowski: Czy naleganie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego ludzi, by 12 sierpnia 2008 wylądował pan w objętej wojną stolicy Gruzji, mogło mieć wpływ na decyzje kpt. Arkadiusza Protasiuka 10 kwietnia 2010 r.? Protasiuk w sierpniu 2008 r. był pańskim drugim pilotem i świadkiem tamtego sporu.

Mjr Grzegorz Pietruczuk: Nie znam odpowiedzi na to pytanie, choć myślałem o tym. Ale nie
Mnie zastanawia, że ludzie wierzą w to, że pilot ze smoleńska panicznie bał się Kaczyńskiego, przez to, ze podobno temu w Gruzji powiedizal że jest lękliwy i przez to wbrew sobie lądował


@WilczurZnahor: skoro sprawa kolegi, który odmówił Zwierzchnikowi Sił Zbrojnych trafiła do prokuratury (gdzie została na szczęście odrzucona) to się nie dziwię. Mało kto lubi nadstawiać karku w pracy i mieć problem z prawem