Wpis z mikrobloga

Miałem łuszczycę głowy, nie jakoś mocno ale co jakiś czas się nasilała. Stosowałem oliwę salicylowy + jak byłem na oddziale to cygnoline w spirytusie. Miałem też jakies gotowe płyny jednak nazwy ich już nie pamiętam a nie mam jak sprawdzić ( nie dawały prawie żadnych rezultatów). A co do doustnych to po dostaniu erytrodermi wylądowałem na oddziale gdzie lekarz prowadzący przepisał mi equoralu, immunosupresor. Od tego momentu mam praktycznie święty spokój z