Wpis z mikrobloga

Mirki zwracam się do was z pytaniem:ostatni raz u rodziców byłem na święta, nasz pies to jamnik wymieszany z jakimś kundelkiem, ma 11 lat pierwsze tłuszczami pojawiły się 2-3 lata temu, jednak weterynarz powiedział żeby ich nie ruszać. Wlasnie przywitałem się z psem i jestem przerażony.... Tłuszczak na zebrach jest wielkości ogromnej pomarańczy, zmiksowany jamnik ledwo chodzi i nie da rady wskoczysz na łóżko, wydaje mi się że każdy ruch sprawia jej ból...Jutro obowiązkowo pies trafi do weta tylko teraz pytanie co jeżeli znowu powie ze lepiej nie ruszać i że pies musi z tym żyć? Dołączam zdjęcie jak to wygląda #pies #zwierzaczki #weterynaria #pomocy #pytanie #jamnik
  • 8
  • Odpowiedz
@luk04330: @BezsensownyCiagliter: jeśli weterynarz widział psa 2-3 lata temu to tłuszczak był zapewne malutki. Tłuszczaki, z tego powodu, że został guzami niezlosliwymi, mogą rosnąć do pokaźnych rozmiarów. Psa zabrać do weterynarza i omówić zabieg usunięcia guza, bo jamnik może spokojnie żyć przez następne 5 lat a guz w tym czasie rosnąć.
  • Odpowiedz
@BezsensownyCiagliter: może z tym żyć, bo od tego nie umrze, ale dyskomfort za pewne jest. Tym bardziej, że nie ma gwarancji, że guz nie będzie się powiększał. Usunięcie tłuszczaka nie jest skomplikowanym procesem, to nie jest zabieg, który będzie trwał kilka godzin. Jeśli masz obawy, że pies odczuwa dyskomfort, to jest to wystarczający powód, żeby rozważyć usunięcie guza.
  • Odpowiedz