Aktywne Wpisy
Kolekcjoner_dusz +824
rales +111
#ralesnatinderze <-- tag do obserwowania
Dziewczyna nr 28
Z tą dziewczyną od samego początku miałem pewien problem. Pierwotnie byłem z nią umówiony na spotkanie w ten sam dzień, w którym miałem się spotkać z nr 27. Organizacja wyglądałaby jednak tak, że od razu po spotkaniu z 28, musiałbym prędziutko biec na spotkanie z 27. Uznałem, że nie mam siły i chęci na taki maraton randkowy, więc przełożyłem spotkanie z nr 28 na
Dziewczyna nr 28
Z tą dziewczyną od samego początku miałem pewien problem. Pierwotnie byłem z nią umówiony na spotkanie w ten sam dzień, w którym miałem się spotkać z nr 27. Organizacja wyglądałaby jednak tak, że od razu po spotkaniu z 28, musiałbym prędziutko biec na spotkanie z 27. Uznałem, że nie mam siły i chęci na taki maraton randkowy, więc przełożyłem spotkanie z nr 28 na
Co byście zrobili na moim miejscu?
Niebieskipasek here, 23 lata. Mam koleżankę, w której jestem zakochany juz około 2,5 roku. Problem w tym, że ona ma faceta. Z jednej strony wiem, że moje wyznanie w tej chwili byłoby zupełnie w złym tonie, i nie chciałbym jej "mieszać" w głowie. Z drugiej strony jest mi bardzo ciężko to wszystko ukrywać i zachowywać się jakgdyby nigdy nic. Poza tym chcę być z nią szczery.
Co robić? Dalej tkwić w tej sytuacji, czy odważyć się i jej to wyznać? W najgorszym przypadku będzie mi bardzo głupio i niezręcznie, i na jakiś dłuższy czas ograniczę z nią jakikolwiek kontakt żeby sobie to poukładać w głowie.
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ff329975625a1000ab5357f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania:
3. Znaleźć sobie inny obiekt westchnień, który nie ma chłopaka.
Zawsze po takim wylaniu się kolegi po prostu urywałam znajomość, bo ja nie lubię się bawić w wampira energetycznego, a każdy bezinteresowny uśmiech i pomoc wtedy już wiem, że tak do końca nie