Wpis z mikrobloga

Wszystkie religie próbują odnaleźć sens życia. Pocieszają ludzi, dają mrzonkę życia po śmierci, itp.
Co jeśli po prostu żyjemy w jednym wielkim zoo, cyrku, chlewie, burdelu i życie po prostu nie ma sensu.
Jeśli uświadamiasz sobie, że właśnie to nie ma sensu, ten brak sensu staje się ... piękny i uwalniający. Co jeśli sensem życia jest brak sensu? Czyż nie spadają wtedy łańcuchy, gdy uświadamiasz sobie, że nie masz nic do stracenia? Przecież z fizycznego punktu widzenia i tak już jesteś martwy, czas jest tylko złudzeniem. Zagraj więc w wielką grę zwaną życiem niczym w jakieś dobre mmo i ciesz się grą :)

#filozofia #religia #przemysleniazdupy #przemyslenia #gownowpis
  • 7
  • Odpowiedz
@Werdandi: nie nihilizm, bo jeśli dotrze do Ciebie brak sensu celu, nie znaczy to, że droga nie ma sensu ;)
sam proces staje się grą. Przykładowo, jeśli lubisz biznes, to on staje się sensem, sam proces. Jeśli masz inną pasję, np. śpiewanie, sam proces staje się sensem. Brak wyższego sensu życia uwalnia
  • Odpowiedz
@Sekularyzacja:

nie nihilizm, bo jeśli dotrze do Ciebie brak sensu celu, nie znaczy to, że droga nie ma sensu ;)


Czyli nihilizm. Nihilizm egzystencjalny mówi, że życie samo w sobie nie ma wartości/znaczenia a, że człowiek może w tym bezsensie odczuwać przyjemność czy nieprzyjemność, czy jak piszesz grać to już inna sprawa. Porównanie do mmo jest dobre, w końcu życie to w większości nudny grind :P (przynajmniej dla >90% społeczeństwa).
  • Odpowiedz
@Werdandi: ale jednocześnie większość ludzi na ziemi jest religijna i wierzą, że etap ziemskiego życia to jakieś przygotowanie do przyszłego życia. Ci, którzy nie wierzą, również wpadają w tą pułapkę, myślą, że to jakiś test, próba generalna, tutorial. Gdyby wszyscy ogarnęli, że dalej nie ma nic, wybuchłby niezły chaos :)
  • Odpowiedz