Wpis z mikrobloga

@Ignacy_Loyola
nikt praciwnika nie zmusza do wykonywania pracy, jak sie nie podoba taki uklad niech idzie na swoje a pracodawca znajdzie kogos na jevo miejsce, jak nie znajdzie to bedzie musial pomyslec nad konkurencyjnoscia wynagrodzen dla pracownikow.
ale jak sa takie osly co narzekaja na prace a nic z tym nie robia tylko dupe liza pracodawcy bo moze skapnie mu z nosa 50zl podwyzki no to co sie dziwic, zawsze bedzie sie
  • Odpowiedz
@Ignacy_Loyola: Ehhhh

Pensja netto: 3200zl
Koszt pracodawcy 5300zl

Czyli ten ,,wstretny prywaciarz” zeby moc zaplacic ci 3200zl musi wydac 5300zl (nie patrz tylko na brutto tylko laczny koszt). Dolicz do tego ze pracownik pracuje na narzedziach pracodawcy, na ktore czesto inwestuje duze pieniadze.

Wiec z pracy pracownika ktory powiedzy wypracowywuje 10 000 odchodzi 5300zl ktore idzie na laczna pensje, zostaje 4700 do tego trzeba odjac cala infrastrukture na ktorej pracownik pracuje
  • Odpowiedz
(nie patrz tylko na brutto tylko laczny koszt


@Krulu: Traktowany jako koszt, zmniejszający podstawę opodatkowania.

Dolicz do tego ze pracownik pracuje na narzedziach pracodawcy, na ktore czesto inwestuje duze pieniadze.


@Krulu: To też koszt, nie ma nic wspólnego z wynagrodzeniem.
  • Odpowiedz
@Ignacy_Loyola:

To źle, że jest aż taka różnica.

Źle, że ktoś zdolny, pracowity, mające wiedzę, umiejętności interpersonalne i doświadczenie jest w stanie wnieść kilkaset razy więcej niż ktoś nie mający żadnej z tych cech?
Tak po prostu działa świat. Źle zaczyna się dziać wtedy, gdy różnica pomiędzy zarobkami zaczyna przekraczać wkład pracy(rozumiany jako czas*rzeczy, które wymieniłem wcześniej)

co mają koszty do tego?

To, że ktoś je musiał ponieść i też się
  • Odpowiedz
Źle, że ktoś zdolny, pracowity, mające wiedzę, umiejętności interpersonalne doświadczenie jest w stanie wnieść kilkaset razy więcej


@Zelber: Kilka razy, może w skrajnych przypadkach kilkanaście - tu się zgodzę. Ale nie kilkaset razy.

chłopski rozum" pomijając wszystkie kwestie, które to właśnie sprawiają, że nie tylko nie ma sensu


@Koloses: To dziwne, bo istnieją spółdzielnie pracownicze np. Mondragon., która jest chwalona przez ekonomistów.
  • Odpowiedz
To dziwne, bo istnieją spółdzielnie pracownicze np. Mondragon., która jest chwalona przez ekonomistów.


@Ignacy_Loyola: Faktycznie

Vincent Navarro napisał, że z perspektywy biznesowej, Mondragon odnosi sukcesy w łączeniu efektywności z solidarnością i demokracją. Pisze jednak, że liczba pracowników, którzy nie są właścicielami, rosła szybciej niż liczba pracowników-właścicieli, do tego stopnia, że w niektórych firmach, na przykład w sieciach supermarketów należących do Mondragon, pierwsze są znacznie większą grupą niż drugie. W opinii Navarro
  • Odpowiedz
@Ignacy_Loyola:

Kilka razy, może w skrajnych przypadkach kilkanaście - tu się zgodzę. Ale nie kilkaset razy.

W takim razie jedno pytanie: ile osób o najniższych kwalifikacjach potrzeba żeby zastąpić np takiego CTO w dużej firmie, który ma 10 lat doświadczenia jako programista i 10 lat jako menadżer?
Zaraz dojdziemy do tego, że nie kilkaset, a nieskończenie wiele ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
ile osób o najniższych kwalifikacjach potrzeba żeby zastąpić np takiego CTO w dużej firmie, który ma 10 lat doświadczenia jako programista i 10 lat jako menadżer?


@Zelber: Tu nie chodzi, żeby kogoś zastępować. Taki CTO, który zarabia kilka milionów, też nie zastąpiłby studenta na stażu, który zajmuje się public relations, bo każdy zajmuje się czym innym.

Bardziej pytanie brzmi, kiedy firma straciłaby więcej np. Amazon, gdyby CTO nie przyszedł do pracy
  • Odpowiedz
@Ignacy_Loyola:

Bardziej pytanie brzmi, kiedy firma straciłaby więcej np. Amazon, gdyby CTO nie przyszedł do pracy na miesiąc czy gdyby 1000 magazynierów nie przyszło do pracy na miesiąc. ¯_(ツ)_/¯

I nie miał ich kto zastąpić? Co skończyło by się np padnięciem ich całego systemu? Chyba jest to oczywiste tutaj, bo mówimy o stracie +-1% obrotów przy 1000 magazynierów vs stracie około 100% obrotów.

Koszty ponosi firma, jako osobowość prawna.

Czyli tak,
  • Odpowiedz
stracie około 100% obrotów.


@Zelber: No tak, bo jakby CTO został ktoś inny to nagle by Amazon padł. Wiadomo, że taki CTO wszystko sam robi xD.

co jeżeli koszty jego pracy wynoszą kolejne 4500 i z tego wypracowanego zysku zostanie 200?


@Zelber: Jakie koszty pracy? Na narzędziach kapitalista też zarabia.
  • Odpowiedz
@Gaku745

Przyjmijmy pensje 5000 brutto dla prostych obliczeń.

To 3600 na rękę. Koszt pracodawcy to nie 5000 a 6000 złotych.

Czyli na samym początku państwo zabiera 40 % pensji więc już teraz możnaby powiedzieć że podatki to około 50 procent zarobków ;-)

Do tego dochodzą vaty, cła, daniny xD

Zobacz sobie pasek od pracodawcy Twoich rodziców jeśli mi nie wierzysz.

W Polsce dzień wolności podatkowej przypada około 15 czerwca- więc tak Twoja
KakaowyTaboret - @Gaku745 

Przyjmijmy pensje 5000 brutto dla prostych obliczeń.

To ...

źródło: comment_16094413766oaVS3Cz2XhzAGHyx1BJ2q.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz