Wpis z mikrobloga

@LeslieDancer Prawo o ruchu drogowym mówi o zachowaniu bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu, owszem.
Taka jazda za TIRem wymaga skupienia i może być męcząca (bycie w gotowości do nagłego hamowania), ciągła obserwacja. Ryzyko zawsze istnieje. Z tym że: załadowany TIR nie ma hamulców jak żyleta, tak jak pociąg towarowy - masa robi swoje i wydłuża drogę hamowania. Osobówki, zwłaszcza zadbane hamują sprawniej.
Jaka prędkość autostradowa jest najbardziej ekonomiczna?


@LeslieDancer: Zależy czym jest dla Ciebie ekonomia.
Najmniej paliwa zużyjesz jadąc przy niskich (ale jeszcze sensownych) obrotach, zazwyczaj na ostatnim (czasami przedostatnim) biegu.
Ale to jest turlanie się z prędkościami rzędu 60-70km/h, co jest raczej bez sensu, a oszczędność nie jest duża bo niewiele większe będziesz miał zużycie paliwa jadąc 90.
@LeslieDancer: Mam Pandę 1.1. Po autostradach jeżdżę równe 140 wg GPS (czyli licznikowe 155). Pali 2 litry więcej niż jak jadę 110, ale jazda 110 jest denerwująca bo ciągle ktoś siedzi na zderzaku, więc trudno. Wydam te 9 zł na 100 km więcej i tyle.
Silnik jest pałowany, ale w perspektywie 1-2 lat auto idzie na złom przez korozję, więc go nie szkoda, i tak nie zdążę go zarżnąć.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kundlozol3000: sensowne. Właśnie czytam o tej jeździe za TIRem. Idzie jakoś rozróżnić kiedy jedzie pusty a kiedy załadowany?
@hellfirehe: napisałem, że nie chcę schodzić poniżej 110. Nie sztuka wlec się kilka godzin dłużej, żeby oszczędzić kilka l paliwa.