Wpis z mikrobloga

@SynGilgamesza: w sensie cały tekst w wykonaniu Gwiazdowskiego był wtedy uciekaniem na siłę od jasnej odpowiedzi i uważam, że przekombinował, ale koniec końców konkluzja jest taka, że zaostrzanie prawa aborcyjnego nie miało większego sensu, aczkolwiek sprawnie unikał tematu aborcji embriopatologicznej/eugenicznej. Linkuje jakby ktoś jednak chciał przeczytać ten krótki wywód, ale imo nie warto.

www.wei.org.pl/article/kiedy-zaczyna-sie-zycie/
@MichalLachim na wykopie teraz nie możesz być przeciwnikiem aborcji na życzenie, a nawet jak jesteś to musisz za to 15 razy przeprosić i nie używać prostych porównań, co innego jak atakujesz działaczy prolife, wtedy możesz się nawet przypieprzyć do tego, że mają dzieci z downem i dlatego chcą żeby wszyscy mieli dzieci z downem (inb4 pewnie zaraz ktoś mi napisze, że stworzyłem chochoła i żebym dał skrina, przepraszam, ale nie planuję dziś
@JAI2L9LAD: A co jeżeli dziecko zostało poczęte w wyniku seksu, przed którym to nie kobieta ściągała swoje majtki? Tak się dzieje nie tylko w przypadku gwałtu, więc w zasadzie byłby to jakiś ciekawy kompromis.
@JAI2L9LAD: Robert Gwiazdowski to stary, przeterminowany konserwatywny liberał, żywcem wyciągnięty z lat 90, taki JKM, tylko lekko ugrzeczniony, bardziej cywilizowany i nie rzucający tak obrzydliwymi anegdotami jak Hitler czy sprzedaż dzieci?

Stare, znałem.

PS, żeby mój komentarz nie był jedynie prześmiewczy i niemerytoryczny, wrzucam link do artykułu Kultury Liberalnej o tym, co nie gra w Gwiazdowskim i czemu powinniśmy zostawić go tam, gdzie pasuje: w latach 90.
@powiedz no z tym rakiem to średnio bo akurat ten co wybrałaś jest jednym z cięższych do wyleczenia
a poza tym, rzeczy które przytoczyłaś dotyczą tylko i wyłącznie Ciebie