[sweet_sociopath]

Też was denerwuje jak Seba Kot w taki niby-nie-wywyższający-się sposób wywyższa się, że on to w ogóle nie trenuje a ma sylwetkę i siłę?

Przecież trening to jest przyjemność - co na ig mu napisał Wodyn. Unikanie go i chwalenie się tym to jakieś skrzywienie dziwne.

Może niech Seba wprost powie, że go już to wszystko znudziło? Bo ja mam takie wrażenie. Osiągnął bardzo wiele i nie widać w nim żadnej chęci na pokazanie czegoś więcej. Jasne, z samą dietą bez treningu udaje mu się utrzymywać te 200kg w WL ale czy wy też zauważyliście jakby on chciał się popisać "patrzcie ja robię bez treningu tyle co Owca na pełnym progresowaniu"...? Po co?

Nie lepiej po prostu wrócić i zamiast 200 zrobić za kilka lat 250?

#kfd #trojboj #mikrokoksy

[t.....z]

@sweet_sociopath: No ale seba kot juz od roku wyraznie mówi że żadne osiagniecia te silowe jak i zawodowe go nie interesuja. Ma rodzine i to jest jego priorytet :P

[sweet_sociopath]

@turbaniuszdywaniusz to po co się mierzy z Wheelsem? W sensie nie widzisz, że to trochę bez sensu i jakby kpina z fanów?

[deshix]

@bdm_bq: Chyba nikt z „fejmow” w polskim trójboju już nie ciśnie na maksa treningów z aspiracjami żeby coś wygrywać. Tak mi się przynajmniej wydaje. Może jeszcze Pawlikowski? A gdzieś jest magia w planach? Raczej wszystko krąży w okol tego samego, to w sumie nie jest rocket science. No i pewnie od każdego znajda się takie osoby które będą niezadowolone... kwestia czy to wina trenera, ze ich olewał czy trochę nie zrozumieli

[bdm_bq]

@deshix:

Chyba nikt z „fejmow” w polskim trójboju już nie ciśnie na maksa treningów z aspiracjami żeby coś wygrywać. Tak mi się przynajmniej wydaje

Bo przy ciężkich treningach + startach + rodzinie, firmie, dzieciach, dziesiątkach godzin pracy w tygodniu już się praktycznie nie da.

A gdzieś jest magia w planach? Raczej wszystko krąży w okol tego samego, to w sumie nie jest rocket science

Na pewnym etapie plany już się nie

[deshix]

@bdm_bq:

Bo przy ciężkich treningach + startach + rodzinie, firmie, dzieciach, dziesiątkach godzin pracy w tygodniu już się praktycznie nie da.

No ja to wiem po sobie. Etat, rodzina z dwoma małymi dzieciakami i treningi, nie jest tak różowo, szczególnie ze nie idzie tak jak bym sobie tego życzył/chciał... :(

Na pewnym etapie plany już się nie różnią. Natomiast magia dzieje się, jeżeli trener potrafi faktycznie monitorować, wyciągać wnioski i modyfikować.