Wpis z mikrobloga

#pytanie #pytaniedoeksperta #ciekawostki #dziwnerzeczy #ufo # #historia #truestory #ciekawehistorie #tajemnice
Macie jakieś ciekawe historie ze swojego życia, ale takie prawdziwe jakieś takie tajemnicze, mroczne i intrygujące, takie wiecie zagadkowe o np. Jakichś dziwnych ludziach, wydarzeniach, znalezionych przedmiotach, budynkach czy o ufo, duchach, tajemniczych zbrodniach, historii ii wojny, lub może o jakichś dziwnych miejscach z waszej okolicy!?
(ʘʘ)||( _)()
DziecizChoroszczy - #pytanie #pytaniedoeksperta #ciekawostki #dziwnerzeczy #ufo # #hi...

źródło: comment_1608858272wvpRt2syfdKI2Z1FybYZ0c.jpg

Pobierz
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Dzieci_z_Choroszczy Jeszcze mam takie okoliczne opowieści ogólnie to spokojna okolica więc jak coś się wydarzy to zaraz robi się szum , w dzień wszystkich świętych kilka lat temu, z samego rana wielkie poruszenie policja, karetka, straż pożarna jechały na taką polną drogę na tamę która była blisko cmentarza bo ktoś idąc do cmentarza znalazł dużo krwi na tej tamie a w rzece pływało coś co kształtem przypominało człowieka. Okazało się że
  • Odpowiedz
Moje story trochę podobne do @VonLaurent.

Miałem trochę czarna serię w rodzinie bo w lipcu tamtego roku umarła mi moja ukochana Babcia od strony mamy, a w tym roku dziadek od strony taty i na cmentarzu tego dnia pojawiła się kobieta, która wyglądała dokładnie jak moja babcia zanim zaczął się pogarszać się jej stan zdrowia (chorowała na raka i okropnie wychudła) i nie wiem, nie jestem specjalnie religijny ale zawsze
  • Odpowiedz
@Dzieci_z_Choroszczy
Trochę tego jest.

Dziadek po wojnie miał własne gospodarstwo, które powstało z podzielenia jakiegoś poniemieckiego majątku. Gospodarstwo to znajdowało się na końcu jako tako brukowanej drogi wiodącej od szosy biegnącej zygzakiem przez wieś. Do tej pory tylko szosa jest oświetlona latarniami, wszystkie odbiegające od niej dróżki pozostają nocą ciemne. Mieszkanie zostało wydzielone na najbardziej oddalonym końcu budynku gospodarczego, z trzech pokoi dwa były przechodnie, w większej części mieszkania zawsze był półmrok (część okien od północy, jedno od wschodu, ale za oknem drzewa).

Pierwsza z historii miała miejsce w czasach młodości mojego taty. Otóż wracał on razem z bratem (moim wujkiem) z jakiejś zabawy. Już zmierzchało, gdy byli na ostatniej prostej. Na lewo od drogi, kilkadziesiąt metrów dalej zaczynały się już zabudowania dziadkowego gospodarstwa, jakieś dawne owczarnie, stajnie... W pewnym momencie zauważyli tam ciemną sylwetkę mężczyzny z belą siana na grzbiecie. Gdy po paru minutach dotarli do domu, zapytali mamy (mojej babci), dlaczego ich ojciec jeszcze pracuje, przecież ciemno już jest. Babcia zdziwiona odparła, że przecież śpi w pokoju. I rzeczywiście
  • Odpowiedz
  • 12
@Dzieci_z_Choroszczy Jak chodziłem do gimbazy to jeden dzień w tygodniu kończyłem tak lekcję że musiałem czekać ok. Pół godziny na autobus.

Tego dnia było ciepło bo środek lata więc czekałem na przystanku. I pewnym momencie zauważyłem swoją ciotkę niosąca zakupy. No to podszedłem pogadaliśmy chwilę po czym podjechał mój autobusy, więc pożegnałem się i wsiadałem.

Po powrocie do domu zastałem moją mamę strasznie płacząca. Więc pytam co się dzieje, na co ona odpowiada że ciocia w szpitalu umarła na raka. Tak, ta ciotka z którą rozmawiałem na przystanku.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Dzieci_z_Choroszczy: tata pojechał obcinać dziadkowi włosy. I jak tak się obcinali to się zapytał co na wsi słychać dziadek powiedział że "Kosecki coś choruje". Następnego dnia dzwoni babcia i mówi że Kosecki nie żyje. A tata no ze dziadek coś wczoraj mówił że choruje. Okazało się że poszedł na pole i dostał zawału. Zmarł nagle, na nic nie chorował. Potem się dziadka pytali kto mu mówił, że choruje to nie
  • Odpowiedz
@Kiritsugu1155: słyszałem o bardzo podobnej historii z okolic Krakowa, z tym że gość z tymi rzeczami typu nóż, toporek w torbie wsiadł do auta jakiejś młodej dziewczyny na stopa. W trakcie jazdy powiedział jej dokładnie to samo, że ładnie by wyglądała...
  • Odpowiedz
@Dzieci_z_Choroszczy: jak byłam w rekonstrukcji historycznej to był koleś, który twierdził, że rozmawia z duchami. Miał taki dziwny, pusty wzrok, przerażała mnie rozmowa z nim, mówił o tym z takim pełnym przekonaniem...był z innej grupy, takiej która na poważnie brała jakieś obrządki pogańskie, brali w nich udział i się modlili do bożków i on tam był szamanem ( _)
  • Odpowiedz
@Dzieci_z_Choroszczy: Lata 90-te, ja jakieś 12 lat, mój młodszy brat i kolega wyszliśmy zimą na dwór na pola przylegające do naszego osiedla (załączam zdjęcie z tego okresu z balkonu mojego mieszkania). Ponieważ była zima to zmrok zapadł już ok. 15:30 ale śnieg na tych polach i latarnie przy ulicy dawały dużo światła, więc nie baliśmy się szwendać po okolicy. W pewnym momencie zauważyliśmy na niebie, nad chmurami, 3 światła ułożone
genuineoleey - @DziecizChoroszczy: Lata 90-te, ja jakieś 12 lat, mój młodszy brat i k...

źródło: comment_1608889808WVpEOpyV6iByl090uYHYLd.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
W sumie ja w tym roku miałem taką trochę tajemniczą sytuację podczas wyprawy kajakowej. Mianowicie na jednym z wiślanych odcinków, wraz z kolegą zauważyliśmy jak jakieś zwierzę płynie pod wodą, pod prąd. Było to raczej dość duże i udało mi się nagrać krótki filmik słabej jakości. Prawdopodobnie wyjaśnieniem tego jest przepływający morświn lub coś takiego ale wtedy mieliśmy niezłego mindfucka. Poniżej filmik https://youtube.com/shorts/l27lnKbsCgE
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
1. Jeszcze w czasach liceum wybrałem się do rodziny. Ze stacji kolejowej jest kawałek przez pola i lasy. Było już grubo po zmierzchu, a ja szedłem lasem, gdy drogę zagrodziły mi dwa typy, za plecami za to usłyszałem po chwili głos trzeciego mężczyzny, który powiedział do dwóch przede mną: "To jeden z naszych".
Przez chwilę staliśmy na przecieko siebie, ale w końcu mnie przepuścili. Ani wcześniej, ani później ich nie widziałem i
  • Odpowiedz
@Dzieci_z_Choroszczy: moja mama opowiadała mi kiedyś historię Józia mieszkającego na naszej ulicy. Józek jest lekko upośledzony, bardzo słabo mówi, nad głową jakby nie miał kontroli, lata mu na boki kiedy idzie przez co wygląda na wariata. Pomimo tych wszystkich cech jest mechanikiem w fabryce. Nie takim od podawania śrubokrętów lecz na prawdę fachowym, zna wszystkie maszyny na wylot, jedynie dziwnie to wygląda kiedy uśmiechnięty macha głową na wszystkie strony grzebiąc
  • Odpowiedz
@Dzieci_z_Choroszczy: Z ciekawych historii to kilka lat wstecz wracajac ok 23 godziny z cmentarza w dniu wszystkich swietych droga do miasta nieoswietlona na zerwanej kostce spotkalem i bylem przekonany ze to trup facet lezal wyciagniety ze zlozonymi rekami, cykalem sie podejsc blizej , szybki tel pod 112 i po paru minitach policja sie zjawila sami podchodzili z dystansem. Ostatecznie okazalo sie ze typek byl napruty i ucial sobie drzemke.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Dzieci_z_Choroszczy: Kiedyś obudziłem się w nocy, była zima... mieszkam na osiedlu w bloku na 4 piętrze. Leżałem bez ruchu, swiatło latarni odbijało się od pokrytej śniegiem ulicy, wszędzie było tak biało, ale uświadomiłem sobie, jaki to dźwięk mnie obudził, dobiegał jakby ze śmietnika, taki skrzek ptaka i drapanie, ten dźwięk był tak głośny, że pomyślałem, że zaraz jakiś starszy frustrat wyjdzie na balkon i coś ryknie.. albo zadzwoni na policję,
  • Odpowiedz