Aktywne Wpisy

Batonoski +74
#przegryw miałem tego nie robić, żeby nie czuć paraliżującego cringe'u ale w końcu jestem masochistą i atencjuszem, a to zobowiązuje
#pokazmorde
#pokazmorde
źródło: temp_file5539583139071464794
Pobierz
wygryw50k +432
#kanalzero #stanowski
czekajcie, czy ja rozumiem, że wykopki, którzy na początku łyknęli baita (w tym ja), są porównywani do emerytów łapiących się na memy z pisowskim johnny sinsem, bo stanowski nagrał na siebie materiał z dialogiem, który faktycznie miał miejsce i nie był żadnym AI? wytłumaczy mi ktoś tę żelazną logikę triumfatorów?
o dziennikarzach nie mówię, bo to inna kwestia
czekajcie, czy ja rozumiem, że wykopki, którzy na początku łyknęli baita (w tym ja), są porównywani do emerytów łapiących się na memy z pisowskim johnny sinsem, bo stanowski nagrał na siebie materiał z dialogiem, który faktycznie miał miejsce i nie był żadnym AI? wytłumaczy mi ktoś tę żelazną logikę triumfatorów?
o dziennikarzach nie mówię, bo to inna kwestia





Macie jakieś ciekawe historie ze swojego życia, ale takie prawdziwe jakieś takie tajemnicze, mroczne i intrygujące, takie wiecie zagadkowe o np. Jakichś dziwnych ludziach, wydarzeniach, znalezionych przedmiotach, budynkach czy o ufo, duchach, tajemniczych zbrodniach, historii ii wojny, lub może o jakichś dziwnych miejscach z waszej okolicy!?
(ʘ‿ʘ)|૦ઁ෴૦ઁ|( ಠ_ಠ)(づ•﹏•)づ
źródło: comment_1608858272wvpRt2syfdKI2Z1FybYZ0c.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
Miałem trochę czarna serię w rodzinie bo w lipcu tamtego roku umarła mi moja ukochana Babcia od strony mamy, a w tym roku dziadek od strony taty i na cmentarzu tego dnia pojawiła się kobieta, która wyglądała dokładnie jak moja babcia zanim zaczął się pogarszać się jej stan zdrowia (chorowała na raka i okropnie wychudła) i nie wiem, nie jestem specjalnie religijny ale zawsze
Trochę tego jest.
Dziadek po wojnie miał własne gospodarstwo, które powstało z podzielenia jakiegoś poniemieckiego majątku. Gospodarstwo to znajdowało się na końcu jako tako brukowanej drogi wiodącej od szosy biegnącej zygzakiem przez wieś. Do tej pory tylko szosa jest oświetlona latarniami, wszystkie odbiegające od niej dróżki pozostają nocą ciemne. Mieszkanie zostało wydzielone na najbardziej oddalonym końcu budynku gospodarczego, z trzech pokoi dwa były przechodnie, w większej części mieszkania zawsze był półmrok (część okien od północy, jedno od wschodu, ale za oknem drzewa).
Pierwsza z historii miała miejsce w czasach młodości mojego taty. Otóż wracał on razem z bratem (moim wujkiem) z jakiejś zabawy. Już zmierzchało, gdy byli na ostatniej prostej. Na lewo od drogi, kilkadziesiąt metrów dalej zaczynały się już zabudowania dziadkowego gospodarstwa, jakieś dawne owczarnie, stajnie... W pewnym momencie zauważyli tam ciemną sylwetkę mężczyzny z belą siana na grzbiecie. Gdy po paru minutach dotarli do domu, zapytali mamy (mojej babci), dlaczego ich ojciec jeszcze pracuje, przecież ciemno już jest. Babcia zdziwiona odparła, że przecież śpi w pokoju. I rzeczywiście
Tego dnia było ciepło bo środek lata więc czekałem na przystanku. I pewnym momencie zauważyłem swoją ciotkę niosąca zakupy. No to podszedłem pogadaliśmy chwilę po czym podjechał mój autobusy, więc pożegnałem się i wsiadałem.
Po powrocie do domu zastałem moją mamę strasznie płacząca. Więc pytam co się dzieje, na co ona odpowiada że ciocia w szpitalu umarła na raka. Tak, ta ciotka z którą rozmawiałem na przystanku.
@krzysiu97 może to być miejska legenda jak pisał Mirek wyżej, ale z drugiej strony nigdy nic nie wiadomo ¯_(ツ)_/¯
źródło: comment_1608889808WVpEOpyV6iByl090uYHYLd.jpg
PobierzPrzez chwilę staliśmy na przecieko siebie, ale w końcu mnie przepuścili. Ani wcześniej, ani później ich nie widziałem i
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora