Wpis z mikrobloga

@zamkok:

Ale mimo wszystko, jest to według mnie w pewnym sensie niepokojące zjawisko i powinno ono zostać unormowane prawnie aby takie osoby nie były zmuszone działać na granicy prawa.

W jaki sposób dochodzi do rozliczenia z urzędem skarbowym poprzez zakaz sutenerstwa, kuplerstwa i stręczycielstwa?

Zakaz sutenerstwa, kuplerstwa i stręczycielstwa jest dowodem na ochronę prawną zawodu prostytutki o którym wspomniałeś. Nikt nie może jej nakłaniać ani zmuszać ani czerpać zysków z nierządu prostytutki - jest to
  • Odpowiedz
@akwes:

Dziękuje za kompletne rozjaśnienie kwestii prostytucji. To informacja, która przyda mi się na przyszłość, ale mimo wszystko ten system nie jest dla mnie zbyt jasny oraz przejrzysty.

Postulujesz: całkowity zakaz wykluczenia grupy społecznej - czyli wolność grupy społecznej w dostępie do usług.

Konsekwencją tego jest zniesienie wolności przedsiębiorcy do decydowania z kim chce współpracować. W przypadku całkowitego zakazu rozpatrujemy dwie drogi: poświęcenie wolności przedsiębiorcy w decydowaniu o tym komu chce świadczyć usługę w kontrze do poświęcenia wolności grup społecznych w możliwości korzystaniu
  • Odpowiedz
Według mnie cukiernia czy jakiekolwiek inne miejsce, świadczące usługi, nie powinno odnosić się w sposób jawny zwłaszcza do kwestii religijnych i próbować narzucić innym moralności chrześcijańskich, a mimo wszystko wykonać tort ślubny dla pary homoseksualnej lub z wizerunkiem szatana, bo nie powinno ich to w ogóle interesować.


Korepetytor świadczy usługę dojazdu do klienta tylko i wyłącznie na terenie Warszawy. Nie widzę tutaj żadnego wykluczenia, bo w jasny sposób napisał o tym w swojej ofercie.

Jeżeli zamiast wyłączenia z usługi napiszę to w odwrotnej formie logicznej to będzie ok?

Czyli: Cukiernia świadczy usługę nakładania rysunków o pozytywnej tematyce sakralnej.
  • Odpowiedz
To strata sprzedającego bo jeśli odmówi sprzedaży to klient zasili konkurencje.


@amperrowwer: durne myślenie typowego kuca który nie wyszedł poza teoretyzowanie. Twój pomysł jest świetny dopóki nie należysz do grupy społecznej która rząd lub ktoś inny doprowadzi do wykluczenia społecznego i jedyny sklep w którym możesz coś kupić jest 5-10 km dalej
  • Odpowiedz
Przeciwnie. Każdy powinien móc sprzedawać komu mu się podoba. To strata sprzedającego bo jeśli odmówi sprzedaży to klient zasili konkurencje. Poza tym takie prawo może oszczędzić nieprzyjemności niepożądanemu kupującemu.


@amperrowwer: Nie zgadzam się. Jesteś sklepikarzem to masz być sklepikarzem, gówno mnie obchodzi co myślisz o drugim człowieku. Albo prowadzisz sklep w zgodzie z tym dlaczego ten sklep został powołany do życia albo sie zwijasz. Wyobraź sobie, że mieszkasz w jakieś
  • Odpowiedz
@amperrowwer: pogadamy, jak bedziesz chcial kupic antybiotyk na wsi i nie bedziesz mial samochodu :) napewno w moment powstanie konkurencyjna apteka, ktora bedzie sprzedawac leki tylko Tobie...

Dokladnie w tym problem z libertarianizmem, ze na papierze to wszystko git wyglada. A prawda jest taka, ze mozemy sie umowic, ze sa jakies kryteria, ktore sa dosc obiektywne i musi je respektowac kazdy. Czesc ludzi bedzie dupa swedziec, ale moga sobie na
  • Odpowiedz