Wpis z mikrobloga

@Tramad0l: nie wiem, mój syn jest przegrywem, widzę skąd to się bierze i kisnę jak czytam te #!$%@?. Podobnie jak op "nic mu się nie chce"... i też perspektywa "autobusem jechac z 40minut" byłaby w stanie go powstrzymać, czytaj: "jestem takim spierdoksem że nawet nie wsiądę do autobusu".
@kosmita: no tutaj op może mieć pretensje tylko do siebie, a nie do życia. Różnie w życiu bywa ale jeśli przejażdżka autobusem jest przeszkodzą w spotkaniu się z kimś (z kobietą!), no to sorry, ewolucja z Ciebie zrezygnowała
Ehh te czasy że się chodziło 3km w śniegu albo wracało w środku nocy w deszczu, bo człowiekowi na taksówkę szkoda Hajsu xd
@kosmita: no i co taki przegryw moze zrobic? sam nie zauwazy ze ma doslowie petle w glowie. przeciez nikt nie wymyslil "jesli pomysle x to znaczy ze zblizam sie do przegrywu/zle mysle".
masz syna przegrywa i mu nie pomozesz?
przecież on jest jaki jest na własne życzenie.


@kosmita: lezacego sie nie podnosi, ale wspomniec ze lezy, a kazdy moze i powinien stac czy jak to wyglada, chyba mozna.
slyszales of samospelniajacej sie przepowiedni? to sie nie bierze z wlasnego zyczenia, tylko z serii eksperymentow, gdzie popelniane sa te same bledy:
- odchudzam sie, ale rownoczenie nie wliczam 'fit' wody bo jest fit, z 100kcal z cukrow...
- biegam, ale nie
@kosmita: w ogole wrzucilismy 2 typy osob do jednego worka: przegrywa ktory lezy i sie poddal, i zgubionego gdzies pomiedzy. ja mam na mysli tego drugiego. sam widzialem u siebie- wystarczy poznac te zalozenia (waz olej do gotowania- jak to zrobic skoro przelewa mi sie gdy leje na patelnie? lej do kieliszka na wadze i potem na patelnie. jestem glody gdy sie odchudzam- jak wytrzymac? salata + kurczak + pomidor zapycha