Wpis z mikrobloga

@sebek1987 ale to nie jest kwestia hurr durr mam zimówki nie ma prawa mnie pociągnąć, tylko jest tak ślisko, że w żadnych warunkach prócz lodu pokrytego błotem posniegowym nie musiałam tak uważać jak wczoraj

@damian_co_dalej no ulica koło mnie już przedwczoraj wyglądała na mokrą, myślałam, że padało xD
w 22-letnim autku rwd bez ESP i innych bajerów każdy zakręt od 2-3 tygodni biorę bokiem niezależnie od prędkości xD


@Chacha: hmm wczoraj kupiłem używane zimówki i trochę testowałem to przy 60-80 w zjazdach z POW było dość normalnie. Chwilowo też mi DSC nie działa. Subiektywnie też mi się wydaje że jest trochę czegoś na asfalcie ale żeby iść bokiem przy każdej prędkości to chyba przesadzasz?
pył na drodze zmieszany z osadzoną wilgocią. gdyby popadało, to by to spłukało, a tak to tylko osadziła się wilgoć rano i jest ślisko. zimowe opony na czymś takim sobie nie radzą, bo są przeznaczone na śnieg i błoto. w takich warunkach letnie radzą sobie lepiej.


@eloar: na asfaltowej sciezce rowerowej biegnacej wzdluz drogi, ten efekt nie wystepuje. Dodatkowo jest wyczuwalny nawet pod butem jak przechodzisz przez jezdnie. Troche to uczucie
@PurpleHaze występuje. Ja dzisiaj rowerem jechałem do pracy to czułem poślizg na każdym mocniejszym zakręcie. A i podczas przyspieszania tylne koło się lekko ślizgało. Jechałem wzdłuż alei AK i wiśniowej. Na bruku to wczoraj mało się nie #!$%@? przed nadjeżdżającym autobusem (Krucza).
@Iudex: Ja zrobiłem wczoraj jakies 60km skuterem i też mi nie pasowało jak cholera. Najpierw myślałem, że opony na śmietnik a potem prawie zaliczyłem glebę stojąc na czerwonym, jak mi się but poślizgnął na asfalcie :D Do końca trasy w mieście jechałem jak po lodzie i co ciekawe - dużo lepiej było na trasie międzymiastowej. Czyli z tym syfem by się zgadzało.