Wpis z mikrobloga

jakiś czas temu trafiłem na TN Azjatkę.. myślę, że pewnie znowu jakaś co atencji szuka a siedzi na drugim końcu świata, ale nie, twierdzi, że siedzi w Wawie. No spoko myślę, pogadaliśmy i ona pyta mnie o whatsapp. Generalnie nie daję tak od razu bo azjatki na tn to 40% takie co ich tu nie ma, 50% scam i 10% to rzeczywiste laski mieszkające tutaj. W końcu mnie przekonałą, przechodzimy na Whatsapp i tam gadamy i się umawiamy na spotkanie w weekend. Następnego dnia coś tam się odzywa i wieczorem pyta mnie czy lubię grać w gry/loterie i czy nie chciałbym z nią zagrać po czym wysyła mi jakiś podejrzany link to skłamałem jej, że mi nie działa ten link to mi zaczęła tłumaczyć, że może być zablokowany w moim kraju i jak to obejść VPNem xD w końcu skwitowałem, że mam w dupie bo nie gram w takie gry to mnie zaczęła dalej namawiać i opowiadać jakie to miłe spotkanie będzie w weekend, ale ja dalej nic. Weekend się zbliża pytam czy się widzimy a ona odpowiada znowu o tej loterii to mówię jej, że nie gram i koniec tematu a ona na to, że nie spotka się ze mną bo nie lubi skąpych ludzi (żeby zagrać trzeba było wpłacić min. 50$). Potem jeszcze wrzuciła mi jakieś zdjęcie cycatej azjatki, że to niby ona, ale tu już zblokowałem.
Od tamtej pory ilość matchy z azjatkami spadła mi o jakieś 80%, więc zakładam, że większość to lewe konta w rękach organizacji i tak się zastanawiam......... KTÓRY #przegryw dał się na to nabrać??
Tak ewidentny scam, ale popularny, więc zakładam, że ktoś rzeczywiście wysyła hajs.
#tinder
  • 11
@Jackdanielov: Prawdopodobnie potrzebowali zdjęć do jakiegoś innego przedsięwzięcia, a nie chcieli brać zwykłego z internetu. Jak im swoje wysłałeś to nie zdziw się jak za jakiś czas zobaczysz je na liście gończym.