Wpis z mikrobloga

@Eattrashdiefast: Miałem nawet w szkole średniej nauczycielkę, która prowadziła lekcję najpierw czytając na głos, powoli, cały rozdział w podręczniku, a potem dyktując do zeszytu "ważniejsze" fragmenty xD ()( ͡º ͜ʖ͡º)
@Eattrashdiefast: #!$%@?, nienawidziłem nauczycieli, którzy dyktowali fragmenty z książki do przepisania do zeszytu. A jak człowiek myślący, homo sapiens sapiens siedział i nie przepisywał to był przez p0lkę ośmieszany przy całej klasie pytaniami "a ty czemu nie piszesz?" ( ͡° ʖ̯ ͡°)

@Eattrashdiefast: Najwyższe oceny z historii miałem wtedy, kiedy przyszedł młody typ na zastępstwo na drugi semestr. Powiedział, że te książki będą dla nas uzupełnieniem, jakbyśmy nie pamiętali w domu, a tymczasem on nam podyktuje notatki, z których będziemy się uczyć, a na następną lekcję prosi skarbnika klasy by poszedł z nim wcześniej do ksera, to będą wszyscy mieli gotowe na a4. Rozdawał te notatki, po czym opowiadał szczegółowo to co tam
bo debile nie potrafią nauczyć robić własnych notatek


@: Notatki, notatkami, ale nauczyciele nie tego uczą, tylko każą przepisać strony 17-24, tak najłatwiej zająć uczniów.
Qui scribit, bis discit


@Eattrashdiefast: Pamiętam jak w szkole na Angielskim pani powiedziała żebym pokazał notatki a miałem dosłownie pusty zeszyt XD Pani mówi jak tak można i tak dalej a ja na to pani chce sprawdzić moją wiedzę czy to co mam w zeszycie po tym tekście mogła zrobić tylko jedno zapytała mnie z słówek dostałem 5 bo gram w gry po angielsku i ogólnie język ten umiem następnie była