[Rabusek]

Mija ponad tydzień od akcji z kręgosłupem. Królik popyla na przednich łapach jak głupi, ale ze to dopiero tydzień to raczej mu nie pozwalamy. Przewraca się jak chce się umyć, ale już powoli ogarnia co się dzieje i np opiera się o klatkę, wiec raczej dostosowuje się do nowej sytuacji zamiast się poddać.

Raz na jakiś czas pozwalamy drugiemu królikowi popatrzeć na siostrę (to rodzenstwo), bo od kiedy ich rozdzieliliśmy momentami przestawał jeść. A teraz myje ja przez klatkę (ʘ‿ʘ)

Za dwa tygodnie odstawiamy leki i puszczamy ja na większy wybieg żeby zobaczyć jak sobie będzie radzić i zmieniany klatkę na większa.

Ogólnie jest ciężko, ale do przeżycia. Za każdym razem jak po myciu liże nam palce to zawsze jakoś się lepiej na serduszku robi ze jej nie uspilismy ( ͡° ʖ̯ ͡°)

(górę obecnie zamykam, dzisiaj otwarta bo musiałem go wyciągnąć na obcinanie pazurków, a od góry wygodniej)
#kroliki #krolik #pokazkrolika #zwierzaczki

[P.....n]

@Rabusek: a czego rozdzielacie ?

[Rabusek]

@PsychoFun: złamany kręgosłup, czekamy aż sie zrośnie zanim w ogóle pozwolimy im być obok siebie (na kontrolowanym)

jakby np na nią skoczył to mógłby ją dobić :/

[P.....n]

@Rabusek: aa noo, okey. Ale klatka obok klatki chyba mogą siedzieć

[Rabusek]

@PsychoFun: tak, tyle, że klatka duża jest poza moim biurem, a póki jej sie nie zrosnie, w razie gdyby cos sie dzialo, chce ją mieć w zasięgu wzroku (do konca brania leków)

[EvineX]

@Rabusek: super że się opiekujecie zwierzęciem mimo tego wypadku, szanuje (ʘ‿ʘ)