Aktywne Wpisy
black_coffe +2
Tusk powinien:
Kontynuować budowe:
- elektrowni atomowych - nawet nie potrzeba argumentować
- CPK - każdy szanujący sie kraj naszej wielkości posiada duże lotnisko z rolą chubu transportowego a biorąc pod uwage naszą lokalizacje na globie jesteśmy upośledzeni transportowo nie mając takowego.
- Orlen - budować wielki koncern multienergetyczny tylko z "normalnym" prezesem który nie będzie wykorzystywał spółki politycznie.
- Port w Świnoujściu - doskonała alternatywa dla Niemieckich portów.
- Miecznik -
Kontynuować budowe:
- elektrowni atomowych - nawet nie potrzeba argumentować
- CPK - każdy szanujący sie kraj naszej wielkości posiada duże lotnisko z rolą chubu transportowego a biorąc pod uwage naszą lokalizacje na globie jesteśmy upośledzeni transportowo nie mając takowego.
- Orlen - budować wielki koncern multienergetyczny tylko z "normalnym" prezesem który nie będzie wykorzystywał spółki politycznie.
- Port w Świnoujściu - doskonała alternatywa dla Niemieckich portów.
- Miecznik -
Sam posiadam nieprzerobionego Switcha V2 i kupuję wyłącznie używki - czyli że kupuję gierkę od kogoś, a po ograniu wystawiam ją za tę samą cenę na OLX i sprzedaję dalej. Nie zarabia na tym więc nikt, bo gry tak sobie krążą w cyrkulacji cały czas. Czym się różnię od pirata z punktu widzenia Nintendo? No w sumie niczym, bo nie dostali bezpośrednio ode mnie ani grosza. Równie dobrze mógłbym przerobić Switcha i ściągnąć kopię z internetu.
Można powiedzieć, że "używki są bardziej legalne, bo istnieje ograniczona liczba kartridży w cyrkulacji" - no ale serio, co za różnica? Nie mam zamiaru tutaj się z nikim o nic kłócić, ale zostawiam Was z jednym faktem - otóż różnica dla Nintendo jest żadna.
Oczywiście można tutaj mówić o efekcie skali, bo im więcej piratów, tym mniejsza liczba gier w cyrkulacji i mniejszy dochód dla Nintendo. Natomiast istnieje pewna grupa graczy (tak jak na przykład ja), która nie kupuje gier na premierę, tylko wszystko skupuje z OLX-a, przechodzi i sprzedaje dalej. To absolutnie
Pirata musiała jedna osoba kupić, a korzystają z tego tysiące/dziesiątki tysięcy ludzi.
Używkę kupuje jedna osoba i korzysta z tego raptem parę.
Żeby dużo osób skorzystało z używek, dużo osób musi ją kupić.
Bonusowo: Nintendo i deweloperzy zgadzają się na to, żeby tak to wyglądało. Jakby nie chcieli, żeby ludzie kupowali używki, to przypisywali by do konta. A ZGODA dewelopera jest w tym wszystkim też bardzo ważnym tematem.
@krejdd: Jest jeszcze kwestia tego, że przy takim podejściu "godzisz się" na to, że musisz poczekać, aż ktoś to przejdzie i wystawi. Zanim dużo takich ofert się pojawi to też chwila potrwa. Więc nie kupując wtedy nówki godzisz się na to, że pograsz w to chwilę później.
Jeżeli Ci zależy, to kupisz oryginał. A kreowanie tego,
@krejdd: Z tego co widziałem to typ się chwali, że sobie gra w grę, bo ma piracką wersję. Nie lubię takiego robactwa.
Piracisz? no ok, #!$%@? ci w dupę, ale żeby wchodzić i się chwalić, że sobie możesz pograć, a inni nie? Nie widzę powodu, żeby takie #!$%@? innych co nie piracą miałoby
Mój pokój aktualnie wygląda tak:
@krejdd: Nie, ale ktoś przed tobą musiał grę zakupić. I mimo wszystko zachęcanie do kupna oryginałów (nawet używek) to inwestycja w przyszłość. Teraz kupujesz używki ale może kupisz jakąś cyfrówkę, może zaczniesz kupować nówki. Może ogarniesz cyfrowe dodatki. No i to, że są ludzie chętnie kupujący używki sprawia, że inni ludzie kupują chętniej nówki bo mają świadomość łatwej odsprzedaży
Komentarz usunięty przez autora
Poza tym specjalnie wybrałem plik, który nic specjalnego nie robi :)