Wpis z mikrobloga

@seraphine: w takim Los Angeles też się gangi napieprzają, a miasta już dzisiaj wyglądają podobnie. Zresztą chodziło mi tutaj o to, że mnie nie ciągnie do takiego ponurego świata, który w sumie przypomina bardzo nasz świat tylko w niedalekiej przyszłości. Serio lubicie tak się dołować szarością, beznadziejnością, brutalnością itd.? Ja tam wole escapism w grach.