Wpis z mikrobloga

Wiele osób wypomina Maradonie jego sympatie komunistyczne i słowa, w jakich ten wypowiadał się Fidelu Castro i systemie politycznym panującym na Kubie. Mało kto wie jednak, jaki był powód jego pobytu w tym socjalistycznym państwie. Maradona bowiem zawitał na tę wyspę, by w tamtejszej renomowanej klinice dojść do siebie po przebytej zapaści i pokonać uzależnienie od narkotyków. Terapia okazała się sukcesem, a wybitny piłkarz był tak oczarowany swoim postępem, że w nieco euforycznym nastroju, pod wpływem silnego wzruszenia, wypowiedział słynne słowa o komunizmie.
Jeszcze mniej osób wie, kim była osoba, która jako pierwsza zapoznała Maradonę z substancjami narkotycznymi. Był to zaś nie kto inny jak Karol Wojtyła, który po przeprowadzce piłkarza do Włoch, miał zaprosić go na audiencję w Watykanie. Papież sprytnie wykorzystał napięcie, jakiemu nieustannie poddany był wybitny sportowiec, żeby uzależnić go od kokainy i zniszczyć mu życie, samemu nie mogąc znieść, że Włoszech i na całym świecie istnieje bardziej szanowana osoba niż następca świetego Piotra.
Tak więc - uczmy się rozpoznawać prawdziwych zbrodniarzy, prawdziwych łobuzów, a nie zwalać winę na postronne osoby.

(pic below - Jan Paweł II sprzedaje Maradonie pierwszą działkę koki).
#2137
Pobierz N.....r - Wiele osób wypomina Maradonie jego sympatie komunistyczne i słowa, w jakich...
źródło: comment_1606564809fI4bgy0KXb9u1KEnWzPzSh.jpg
  • 1