Wpis z mikrobloga

#bekazpisu #bekazprawakow #bekazlewactwa #symetryzm

Nie lubię PiSu, nie ufam mu i uważam że demolują państwo, ale mają rację w sporze z UE. Powiązanie budżetu i wypłaty środków z praworządnością, choć brzmi niewinnie i co do zasady nie powinno budzić sprzeciwu - w rezultacie oznacza oddanie suwerenności w obce ręce.
Podstawą wejścia państwa do UE były traktaty. Za pośrednictwem traktatów ustalono pewien poziom relacji - gdzie obie strony wygrywały. My dostawaliśmy pieniądze w formie dotacji, ale i wielkich inwestycji zagranicznego kapitału, który był nam niezwykle potrzebny. Państwa UE - możliwość inwestycji w bliskim sąsiedztwie (na dość stabilnych warunkach, na które dodatkowo uzyskano bezpośredni wpływ), rynki zbytu na towary, kolosalne stopy zwrotu, tanich i dobrych pracowników. Podstawą funkcjonowania Wspólnot były: wolność przepływu osób, usług i kapitału. Tylko jedna z tych wolności dawała nam możliwość rywalizacji na wspólnym rynku - wolność przepływu usług. I tylko ta jedna zaczęła być bombardowana przez Państwa zachodu - rozmaitymi przepisami dotyczącymi pracowników delegowanych. UE to nie jest instytucja dobroczynna, tylko organizacja państw walczących o swoje interesy.
Powiązanie funduszy z praworządnością, jakby się pięknie nie nazywało, oznacza umożliwienie odebrania pieniędzy przez któryś z organów UE na zasadach całkowicie arbitralnych. Równie dobrze mogą nam obiecać trylion EUR, a później - z naszej winy, odebrać nam wszystko. Uznając za niepraworządne - wycinkę drzew, starcia protestujących z policją czy też dezorganizację praw i statusu sędziów (to boli bardziej, bo to serio ważne).
Warto zapytać czy praworządne będzie również: łamanie kryterium deficytu budżetowego poniżej 3% pkb i zadłużenia poniżej 60% pkb - notorycznie przez większość państw UE, nacjonalizacja depozytów w bankach na Cyprze, pacyfikacje protestujących we Francji, tuszowanie przez RFN gwałtów w Kolonii, brak ochrony zewnętrznych granic przed nielegalnymi imigrantami, czy z krajowego podwórka - realne wyłączenie z kodeksu karnego hierarchów kościelnych. #polityka
  • 13
@Koliat: ale masz świadomość że 2 różnych sędziów z tego samego wydziału, w takiej samej sprawie może dać dwa zupełnie przeciwstawne orzeczenia ? W wiodących demokracjach są sądy konstytucyjne i nagminnie zdarzają się zdania odrębne. Niemiecki TK niedawno zakwestionował prymat prawa UE nad prawem niemieckim ffs!
PiS odejdzie zapewne już po kolejnych wyborach, zaorali się sami, a ich wyborcy padają na Covid jak muchy. Nie warto, w ramach walki z tymi
via Wykop Mobilny (Android)
  • 15
@Wolnomysz: mam, świadomość, i od tego właśnie istnieje łańcuch apelacji i odwołań. Dokładnie to jest praworządnością. Nikt nie rezygnuje z suwerenności przestrzegając litery i ducha prawa - PiS boi się praworządności, bo od pogwalcenia praworządności rozpoczął swój marsz po instytucjach - gdy Szydło nie opublikowała wyroku TK od Rzeplinskiego. I za to powinna pójść siedzieć na długie lata. Tak jak powinno również oberwać PO za nieprawidłowości i tym podobne. Na tym
@Wolnomysz: Nie powiem że mi się ta procedura podoba, bo jest mocno inwazyjna, ale gdyby Ziobry czy inne Orbany nie zaczęły rozmontowywać podstaw demokracji w swoich krajach to pewnie taki mechanizm by nie przeszedł. Na szczęście odpalenie tej procedury nie jest też takie łatwe gdyż uruchomienie wymaga zgody 1/3 państw, a przyklepanie sankcji sporej większości (72%) głosów.
wolność przepływu usług. I tylko ta jedna zaczęła być bombardowana przez Państwa zachodu - rozmaitymi przepisami dotyczącymi pracowników delegowanych.


@Wolnomysz: praca w danym kraju za stawkę minimalną tego kraju, to nie jest bombardowanie wolności przepływu usług. Ona zostaje, nadal polskich tirowców nikt nie wyrzuca z Francji i Niemiec, jest wymog tylko, żeby zarabiali pensję minimalną.

Warto zapytać czy praworządne będzie również: łamanie kryterium deficytu budżetowego poniżej 3% pkb i zadłużenia poniżej
@JakovKarnic: akurat jeśli chodzi o transport drogowy, to naszych kierowców (a bardziej przewoźników, bo kierowców chętnie zatrudniają firmy z zachodu) się jednak wyrzuca. I nie robi się tego "na raz", tylko stopniowo. Pojawia się kwestia płacy dla pracownika delegowanego - czy ma być minimalna, czy średnia branżowa - pomysły są różne. Pojawia się kwestia noclegów. Wszystko pod pozorem cywilizowania i dla dobra kierowców.
W drugą stronę to jednak nie działa i
Co do Orbanów i Kaczyńskich - presja zagranicy raczej ich wzmacnia.

Jeśli chodzi o odsuwanie ich od władzy, to przynajmniej w PL właściwy scenariusz już się realizuje. PiS się kompromituje niemal na każdym kroku, sondaże pikują, oni podejmują jakieś paniczne ruchy i jest jeszcze gorzej. Poparcie spadnie jeszcze trochę (a spadnie) i szczury zaczną uciekać, a okręt tonąć. Szykuj popcorn :)


@Wolnomysz: wiesz ile lat rządzi już Orban i jak wygladają
@JakovKarnic: Orban rządzi długo, ale ja o polityce węgierskiej wiem niewiele. Coś o traktacie z Trianon, poczuciu krzywdy, rosyjskiej okupacji i próbie odbudowania pozycji.
W Polsce jest ciekawiej, bo chyba w żadnym aktualnym sondażu PiS już nie rządzi.
W Polsce jest ciekawiej, bo chyba w żadnym aktualnym sondażu PiS już nie rządzi.


@Wolnomysz: bo jeszcze nie przyszło odbicie PiSu. Zawsze po każdej decyzji dzieje się coś takiego. A wtedy PiS podskoczy o te 0,5% i wspólnie z Konfą będą mieć 230 co uniemożliwi stworzenie rządu. (Rządu nie da się także praktycznie stworzyć, bo Kukizowcy nie poparliby go, przy tych 235 dla KO-Lewica-PSL Koalicja Polska-Hołowniarz.