Tradycyjnie 9 minutowy „Marsz żałobny” Chopina i bezsenność powodują u mnie napisanie kilku słów o moim punkcie widzenia na aktualną sytuację kościoła katolickiego w Polsce i nie tylko, spowodowanymi ostatnimi wydarzeniami dotyczącymi m.in, materiału „don stanislao”.
Na początek zdajmy sobie sprawę, że Dziwisz był(według mnie już nie jest) ogromnym autorytetem w świecie kościoła katolickiego. Nie tylko w Polsce ale i na świecie.
Znany z tego, że był bliskim pracownikiem i przyjacielem Jana Pawła 2 co już oddaje w jakimś sensie i argumentuje to, dlaczego miał taki autorytet, nie wspominając o tym, że był metropolitą największej i najbardziej prestiżowej archidiecezji krakowskiej.
Troszkę to może jednak wygląda tak, że zwykły ksiądz dostał szczęście od losu w momencie gdy poznał go Wojtyła, gdyż niewątpliwie na jego plecach się wybił. W to dogłębnie nie będę wnikał, coś w tym na pewno jest, bo raczej jego kariera bez papieża skończyłaby się maksymalnie na byciu proboszczem jakiejś prowincji.
Wywiad z Piotrem Krasko miał go oczyścić w oczach wiernych i nie tylko, a ukazał jego zakłamanie, specyficzny sposób wypowiadania prawdy.
Zdaje sobie sprawę, że materiał „don stanislao” został stworzony dzięki TVN-owi, co raczej słynie z podejścia negatywnego do kościoła. Ale ten materiał zawiera fakty, dowody które są niepodważenia i czy TVN czy inna stacja to wyemitowała nie ma kompletnie żadnego znaczenia, po prostu z faktami się nie dyskutuje.
W tym momencie zaczyna się mój punkt widzenia i analizę. Uważam, że kościół katolicki w Polsce nie jest skończony ale, nie ma kompletnie żadnych szans aby był tak silny jak na początku lat 90.
Niewątpliwie dużo ludzi uważało, że kościół i pontyfikat Jana Pawła 2, miał ogromny wpływ na zmianę transformacji politycznej w Polsce. Kościół podbudowany tym faktem, stał się nietykalny, co mu zaszkodziło. Władza deprawuje w mniejszym czy większym stopniu. Byli przez każdy kolejny nietykalni, ponieważ wiedzieli, że opinia publiczna stoi murem za episkopatem. To poczucie zbudowało w nich bezkarność którego skutki właśnie teraz wychodzą.
I kolejny raz mdłości wywołują u mnie głosy LEWICY (Właściwie SLD) którzy 20 lat temu, podpisali konkordat czyli umowę między państwem a stolicą apostolską, wiedzieli co podpisują, wiedzieli z kim podpisują i zupełnie nie kupuje teraz ich nastawienia antyklerykalnego. Kościół za rządów każdego obozu politycznego miał w Polsce łatwiej. I tu wtrącę tylko, że nie bronie w żaden sposób PIS-u.
Tkwienie episkopatu polskiego w przekonaniu takim jakim jest obecnie, czyli zamiatania pod dywan będzie wzbudzało coraz większą niechęć do nich i niewątpliwie wierni będą odchodzić. Zwłaszcza, że tendencja w społeczeństwie jest taka, że młodzi ludzie tylko w małym procencie chodzą do kościoła, starsi ludzie kiedyś umrą dlatego i potężny kościół zostanie z ręką w nocniku.
Ja widzę jedyne słuszne rozwiązanie które polecałbym kościołowi w Polsce. Stworzenie niezależnej komisji do zwalczania nadużyć seksualnych wobec nieletnich coś na wzór francuskiej Niezależnej Komisji ds. Nadużyć Seksualnych wobec Małoletnich i Osób Niesamodzielnych w Kościele (CIASE),
Musi się ona składać z osób różnej wiary, także świeckich, należy rzetelnie i brutalnie podejść do sprawy. Jasno trzeba powiedzieć, że wszelkie akty pedofilskie i próby tuszowania sprawy są zbrodnią i należy ich rozliczać zgodnie prawem. Prawo jest równe wobec każdego nie ważne czy to kapłan, biały, czarny, gej, hetero. Po coś to prawo mamy, żeby go sumiennie przestrzegać.
Taka terapia szokowa wywoła duże poruszenie jeśli sprawy nawet najbardziej straszne zaczną wychodzić, ale to będzie pewnego rodzaju katharsis. Kościół straci przez to wiernych, ale kościół będzie zdrowy na solidnych fundamentach, wyzbędzie się czarnych owiec.
Tak jak pisałem wyżej, kościół nie jest skończony. Jest on związany z narodem polskim i nawet jeśli to oczyszczenie sprawi, że ludzie zaczną odchodzić to jest szansa, że wrócą do niego. Do tego miejsca czystego od zła, pychy, ignorancji.
Na pewno nie będzie miał już tak silnej pozycji jak kiedyś ale będzie zdrowy. Tendencja i tak jest nieuchronna dla niego (brak młodzieży w kościele, laicyzacja która postępuje).
Kolejna kwestia jest taka, że i zdrowym dla narodu będzie to aby katolicyzm umieścić na równych prawach i zasadach jak inne wiary, aby nie miał tak dominującej roli i się nie mieszał do polityki jak obecnie.
Paradoksalnie uważam, że to może być dobre i dla samego kościoła i narodu Polskiego, z tego względu, że wyższość kościoła nie stanie się argumentem i pożywką dla lewicy, bo już nie będzie miał tak znaczącej roli. Spory warto łagodzić a najlepiej likwidować.
Co do samego Wojtyły, myślę, że także wiedział o pedofilii w kościele. Kwestią czasu może być likwidacja, albo niszczenie jego pomników. Jest on w przeciwieństwie do Dziwisza w tyle komfortowej sytuacji, że nie żyje czyli nie zostanie rozliczony ale z kolei zmarły nie obroni się przed zarzutami. Dziwisz, mam taką nadzieję poniesie odpowiedzialność swoich czynów.
Piszę to jako osoba która jest agnostykiem z wskazaniem na niewiarę, którą kiedyś działała wiele lat w ramach kościoła katolickiego.
@Samidoll aleś się rozpisał. Tyle że to tylko myślenie życzeniowe. A sprawy wyglądają tak. Młodzi do kościoła nie chodzą i chodzić nie będą ( co by ich miało niby przyciągnąć? ) , powołań jest coraz mniej z roku na rok, a stare baby umrą. To są fakty . A z faktami się nie dyskutuje. Za 20 lat ta organizacja o charakterze mafijnym będzie tylko lokalnym folklorem
@Samidoll: Dziwisz na świecie nie był żadnym autorytetem. Tam od początku wiedzieli, że to zwykły krętacz i to prawda wszystko co osiągnął w Kościele zawdzięcza byciu kapciowym Papieża, gdyby nie on, szczytem kariery dla Dziwisza byłoby probostwo w jakiejś wiosce na Podhalu. Co do stacji skoro TVP tworzyło i tworzy tylko laurki dla ludzi Kościoła, a Polsat jako szefową ma też prokościelną Gawrylukową, to taki materiał mógł stworzyć u nas
Na początek zdajmy sobie sprawę, że Dziwisz był(według mnie już nie jest) ogromnym autorytetem w świecie kościoła katolickiego. Nie tylko w Polsce ale i na świecie.
Znany z tego, że był bliskim pracownikiem i przyjacielem Jana Pawła 2 co już oddaje w jakimś sensie i argumentuje to, dlaczego miał taki autorytet, nie wspominając o tym, że był metropolitą największej i najbardziej prestiżowej archidiecezji krakowskiej.
Troszkę to może jednak wygląda tak, że zwykły ksiądz dostał szczęście od losu w momencie gdy poznał go Wojtyła, gdyż niewątpliwie na jego plecach się wybił. W to dogłębnie nie będę wnikał, coś w tym na pewno jest, bo raczej jego kariera bez papieża skończyłaby się maksymalnie na byciu proboszczem jakiejś prowincji.
Wywiad z Piotrem Krasko miał go oczyścić w oczach wiernych i nie tylko, a ukazał jego zakłamanie, specyficzny sposób wypowiadania prawdy.
Zdaje sobie sprawę, że materiał „don stanislao” został stworzony dzięki TVN-owi, co raczej słynie z podejścia negatywnego do kościoła. Ale ten materiał zawiera fakty, dowody które są niepodważenia i czy TVN czy inna stacja to wyemitowała nie ma kompletnie żadnego znaczenia, po prostu z faktami się nie dyskutuje.
W tym momencie zaczyna się mój punkt widzenia i analizę. Uważam, że kościół katolicki w Polsce nie jest skończony ale, nie ma kompletnie żadnych szans aby był tak silny jak na początku lat 90.
Niewątpliwie dużo ludzi uważało, że kościół i pontyfikat Jana Pawła 2, miał ogromny wpływ na zmianę transformacji politycznej w Polsce. Kościół podbudowany tym faktem, stał się nietykalny, co mu zaszkodziło. Władza deprawuje w mniejszym czy większym stopniu. Byli przez każdy kolejny nietykalni, ponieważ wiedzieli, że opinia publiczna stoi murem za episkopatem. To poczucie zbudowało w nich bezkarność którego skutki właśnie teraz wychodzą.
I kolejny raz mdłości wywołują u mnie głosy LEWICY (Właściwie SLD) którzy 20 lat temu, podpisali konkordat czyli umowę między państwem a stolicą apostolską, wiedzieli co podpisują, wiedzieli z kim podpisują i zupełnie nie kupuje teraz ich nastawienia antyklerykalnego. Kościół za rządów każdego obozu politycznego miał w Polsce łatwiej. I tu wtrącę tylko, że nie bronie w żaden sposób PIS-u.
Tkwienie episkopatu polskiego w przekonaniu takim jakim jest obecnie, czyli zamiatania pod dywan będzie wzbudzało coraz większą niechęć do nich i niewątpliwie wierni będą odchodzić. Zwłaszcza, że tendencja w społeczeństwie jest taka, że młodzi ludzie tylko w małym procencie chodzą do kościoła, starsi ludzie kiedyś umrą dlatego i potężny kościół zostanie z ręką w nocniku.
Ja widzę jedyne słuszne rozwiązanie które polecałbym kościołowi w Polsce. Stworzenie niezależnej komisji do zwalczania nadużyć seksualnych wobec nieletnich coś na wzór francuskiej Niezależnej Komisji ds. Nadużyć Seksualnych wobec Małoletnich i Osób Niesamodzielnych w Kościele (CIASE),
Musi się ona składać z osób różnej wiary, także świeckich, należy rzetelnie i brutalnie podejść do sprawy. Jasno trzeba powiedzieć, że wszelkie akty pedofilskie i próby tuszowania sprawy są zbrodnią i należy ich rozliczać zgodnie prawem. Prawo jest równe wobec każdego nie ważne czy to kapłan, biały, czarny, gej, hetero. Po coś to prawo mamy, żeby go sumiennie przestrzegać.
Taka terapia szokowa wywoła duże poruszenie jeśli sprawy nawet najbardziej straszne zaczną wychodzić, ale to będzie pewnego rodzaju katharsis. Kościół straci przez to wiernych, ale kościół będzie zdrowy na solidnych fundamentach, wyzbędzie się czarnych owiec.
Tak jak pisałem wyżej, kościół nie jest skończony. Jest on związany z narodem polskim i nawet jeśli to oczyszczenie sprawi, że ludzie zaczną odchodzić to jest szansa, że wrócą do niego. Do tego miejsca czystego od zła, pychy, ignorancji.
Na pewno nie będzie miał już tak silnej pozycji jak kiedyś ale będzie zdrowy. Tendencja i tak jest nieuchronna dla niego (brak młodzieży w kościele, laicyzacja która postępuje).
Kolejna kwestia jest taka, że i zdrowym dla narodu będzie to aby katolicyzm umieścić na równych prawach i zasadach jak inne wiary, aby nie miał tak dominującej roli i się nie mieszał do polityki jak obecnie.
Paradoksalnie uważam, że to może być dobre i dla samego kościoła i narodu Polskiego, z tego względu, że wyższość kościoła nie stanie się argumentem i pożywką dla lewicy, bo już nie będzie miał tak znaczącej roli. Spory warto łagodzić a najlepiej likwidować.
Co do samego Wojtyły, myślę, że także wiedział o pedofilii w kościele. Kwestią czasu może być likwidacja, albo niszczenie jego pomników. Jest on w przeciwieństwie do Dziwisza w tyle komfortowej sytuacji, że nie żyje czyli nie zostanie rozliczony ale z kolei zmarły nie obroni się przed zarzutami. Dziwisz, mam taką nadzieję poniesie odpowiedzialność swoich czynów.
Piszę to jako osoba która jest agnostykiem z wskazaniem na niewiarę, którą kiedyś działała wiele lat w ramach kościoła katolickiego.
To na dzisiaj tyle
#polityka #polska #watykan #kosciol #papiez #dziwisz