Wpis z mikrobloga

Gdy w dostatecznym stopniu upadły religie, człowiek musiał zaspokoić swoją naturalną potrzebę religijności poprzez stawienie sobie bożków. Współcześnie występują co najmniej trzej bożkowie. Są to demokracja, liberalizm i postęp techniczny.

W mojej ocenie dokładnie w tej kolejności będą one upadać. Wiara w demokrację już teraz jest w kryzysie i nikt o zdrowych zmysłach w nią nie wierzy. Wkrótce ludzie zobaczą także, że liberalizm wytworzył wykorzenione i zatomizowane jednostki, które wcale nie są wolne, tylko nieszczęśliwe, bo pozbawione możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb społecznych. Wolność okazała się zniewoleniem przez kapitalizm, zobowiązania finansowe, materializm, uzależnienia i degrengoladę. Wolny bowiem jest człowiek, który dokona wyboru dobra, a nie taki, który może zrobić co che. Alkoholik np. jest zniewolony przez nałóg pomimo pozornej wolności wyboru.

Na koniec upadnie bożek technologii. Wtedy ludzie zrozumieją, że robotyzacja i AI pozbawiły ich wartości na rynku pracy, zabrała resztki przynależności go miejsca i grup, zaś technokracja stanowi najstraszliwszy totalitaryzm w dziejach, z którego ponadto nie ma ucieczki. Nie będzie dobrobytu dla mas. Będzie bieda, rozwarstwienie społeczne i uzależnienie od rządowych dofinansowań. Wtedy będzie już za późno. Brak drogi ucieczki i nic, w co można uwierzyć.
#blackpill #przegryw
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@hans211:

będzie bieda, rozwarstwienie społeczne i uzależnienie od rządowych dofinansowań


Wiesz co to jest przednówek? To taki okres kiedy twoje pradziadki nie dojadały, bo jeszcze plonów nie było. To była bieda. Nie tyczyło się to oczywiście klechów - ci zawsze mieli co do gara włożyć.
  • Odpowiedz
@hans211: plus za elokwencję i częściowo za przekaz, choć nie zgadzam się do końca.

Faktem jest, że społeczeństwo zawsze będzie szukało sobie bożków i tym bardziej śmieszne jest to oświecone "obalanie religii" przez nastolatków, którzy zaspokajają swoje potrzeby wiary w siłę wyższą po prostu w inny, "nowocześniejszy", niż "mohery", sposób. A są w tym czasem bardziej żałośni i gorliwi, niż typowy religijny dewota.
  • Odpowiedz