Wpis z mikrobloga

@mieszkamzmamusia: dużo wietrz, osobne naczynia, sztućce, gąbki. Najlepiej niech współlokator mało wychodzi z pokoju i jak coś to mu stawiaj pod drzwiami jak potrzebuje czegoś.

No i sam niech wietrzy swój pokój, myjcie ręce i o ile na ciebie nie nakaszle i nie będziecie się widywać twarzą w twarz to myślę że luz. Nie musicie się mijać aż z godzinnym opóźnieniem.
@mieszkamzmamusia: Mój kuzyn był chory i mieszka z 3 innymi osobami i wszyscy inni byli zdrowi, a mieszka z 90 letnią matką więc jakieś objawy pewnie byłyby u niej widoczne. Zamknęli go w pokoju, podstawiali żarcie pod drzwi a po wizycie w łazience spryskiwali wszystko spirytusem
Czy mieszkanie z osobą zakażona wirusem to niemal pewne zakażenie przez nią osoby zdrowej? Dodam, że ja jestem w 1 pokoju,a wspoldomownik w drugim, jednak np toaleta jest wspólna albo kuchnia też. Co prawda nie jesteśmy tam w jednym momencie, ale jak się wejdzie do kuchni np godzinę po zakażonym?


@mieszkamzmamusia: nie jest to pewne, sam znam osobiście 2 przypadki gdzie tak się nie stało.
@mieszkamzmamusia: moja współlokatorka ma od tygodnia, ja się nie zaraziłam (a przynajmniej nie mam żadnych objawów). Też wspólna kuchnia i łazienka. Tak jak już ktoś wspominał: często wietrz, myj ręce + dezynfekuj przełączniki światła, klamki, kurki od kranów. U mnie to wystarczyło.