Wpis z mikrobloga

  • 1938
#covidoterapiaberecika (Dzień 3)

Noc była średnia. Dusiłem się na boku, jedyna pozycja wygodna to na wznak. Tlen robi robotę, ale poranne godziny są jakby próbą uczenia się oddychanie na nowo po sztucznym nocnym wspomaganiu.

Dzisiejsza wizyta w łazience bez tlenu to była próba trudna, ale dałem radę. Najgorsze to uczenie się oddychania na nowo małą dawką tlenu z powietrza. Nie można za szybko oddychać, bo głęboki wdech blokuje oskrzela i powoduje ból. Płytkie, szybkie oddechy i trzymam się ścian. Po przyjściu do łóżka czuję się jakbym wykonał misję ratunkowa pod wodą.

Była pani doktor, pocieszała wszystkich, kazała wypoczywać i zapewniała, że wszyscy z tego wyjdziemy. Przypomniały mi się słowa krytyki jak niby to ludzie sa odwiedzani 3x dziennie żeby tylko leki dać i nara. Dziennie odwiedzają nas personel pielęgniarski kilka razy, katering, lekarze... Każdy indywidualnie jest pytany jak się czuje. Panie od kateringu życzą smacznego na końcu pytają czy smakowało "chłopcy". Nie bójcie się szpitali, oczywiście obserwujcie swoj oddech i stan płuc. Duszności nasilające mogą świadczyć o rozwijającym się zapaleniu płuc jak u mnie i to jest bezwzględna przesłanka do hospitalizacji.

Dzisiaj na obiad rybka, puree, surówka, rosół z makaronem i kompot. Wszystko pyszne jak zawsze.

Wszystkim za słowa wsparcia serdecznie i z serducha dziękuję. Dzięki również mirkom za chęci przemycenie kebaba, ale chyba was nie wpuszczą ()
berecik - #covidoterapiaberecika (Dzień 3)

Noc była średnia. Dusiłem się na boku, je...

źródło: comment_1604671228czNxRFyqpRsNf0O9UoJZ5p.jpg

Pobierz
  • 182
  • Odpowiedz
  • 1
Trzymam za Ciebie kciuki Mirek, oby wszyscy wyzdrowieli :) pozdrawiam i trzymaj się tam! Aha i zawołaj jak już wszystko będzie ok. Pozdrowki
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Ratuje się czekolada, po małych porcjach. Posiłki duże i syte więc głodny nie chodzę. Musiałem się przyzwyczaić, bo w domu jadam 5 posiłków dziennie, a tutaj 3. Najbardziej brakuje czajnika i możliwości zrobienia sobie swojego ciepłego napoju typu kawa, herbata.
  • Odpowiedz
@berecik: współczuje kolego, ja korone przechodzę dużo lżej bo bez duszności, nie czuję aby zajęło mi płuca. Mam "jedynie" 40 stopni gorączki 5 dzień i zbijam to lekami + dostałem antybiotyk profilaktycznie na inne rzeczy ochronnie. I odbywam leczenie w domu. Dziś już w dzień gorączka tylko 38-38.5 stopnia, 40 rośnie wieczorem i trzyma mnie do 4-5 rano i wtedy zbijam, chłodzę się pod wodą, robię okłady. Myślę, że jak
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@JaglanKaszanu: Za chwilę cię zjedzą że zbijasz gorączkę i antybiotyki jesz na wirusową chorobę. Mi niektórzy sugerowali że to moje wina po tak się nie leczy wirusów. Organizm musi sam gorączkować, a antybiotyki to już szarlataneria przy wirusie. Zdrowia życzę
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@berecik: od kilku dni utknąłem na 29.10, mam nadzieję, że dalej się nie rozwinie ( ͡° ʖ̯ ͡°). No i antybiotyk też dostałem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@berecik: Dlatego nie zbijam poniżej 38. Przy tygodniu z 40, jak się zbije do 38 to jak letni wietrzyk nad morzem ( ͡° ͜ʖ ͡°) a co do antybiotyku on nie leczy wirusa tylko chroni organizm, albo ubija to co w trakcie mogło równolegle się rozwijać aby nie obciążać mi organizmu. Tak twierdzi lekarz.
  • Odpowiedz