Wpis z mikrobloga

@Steczny: nareszcie jakieś aktualizacje, co u Tutockiego! () Biedny Tutocki z tym guzem ()
A pytałeś może na grupie https://www.facebook.com/groups/weterynarz/ albo https://www.facebook.com/groups/276627215774052/ albo jakiejś chomisiowej może jest ktoś w stanie pomóc i doradzić jak pomóc Tutockiemu przetrwać ewentualną podróż? Z doświadczenia wiem, że zawsze też najlepiej popytać różnych lekarzy, jeżeli chodzi o człowieków i wetów, jeżeli chodzi o
@osaaldona: Tutocki dziękuje, miałem pomysł by wziąć duży karton narobić dziurki i wsypać tam z jego klatki trociny bo zna ich zapach dać mu tam jedzenie i marchew bo to magazyn wody więc stresować się pewnie nie będzie ale czy przeżyje wycięcie tego nie wiem
@Steczny: Mój chomik miał otwarte złamanie tylnej łapki i miał amputację. Do transportu polecam taki plastikowy transporter, kupowałam po około 20 zł, ale to było z 8-10 lat temu. No i faktycznie jakieś ulubione jedzonko i kryjówka, by czuł się bezpiecznie. Fajnie śledzić historię Tutockiego, mam nadzieję, że będzie dobrze ()