Wpis z mikrobloga

Mirki I Mirabelki z #medycyna pracujący jako lekarze/lekarki. Opowiedzcie coś trochę o tym w jaki sposób wybraliście swoją specjalizację. Przypadek? Wiedzieliście od początku? Chętnie poczytam jak to wyglądało u Was
#lekarz
  • 10
  • Odpowiedz
@arteria: ogólnie mam wrażenie że czym bliżej końca studiów tym ludzie coraz częściej zmieniają zdanie. Na początku sami kardio i neurochirurdzy, pod koniec jednak człowiek myśli o jakiejś rodzinie, życiu prywatnym i innych tego typu rozpraszaczach od pracy i coraz popularniejsza staje się np. medycyna rodzinna czy interna.

@MilionoweMultikonto: proktologia to podspecjalność chirurgii, więc najpierw zostajesz chirurgiem, więc siłą rzeczy babrasz się w kupie, a potem pewnie jakoś to idzie
  • Odpowiedz
@arteria: cale studia chcialem byc psychiatrą, chodzilem na kolko psychiatryczne, na psychiatryczna izbe przyjec na dyzury, nawet praktyki z pediatrii robilem na psychiatrii dziecięcej. No i tak już poszło, że robię kardiologię.
  • Odpowiedz
@arteria: Przez studia znienawidziłem kontakt z pacjentem. Jak na pierwszych zajęciach z radio zobaczylem jak wygląda ta specjalizacja od kuchni to już nigdy nie zmieniłem zdania, wręcz w dalszym toku studiów utwierdziłem się w tym, że nic innego nie ma w moim przypadku sensu. Na pierwszym roku planowałem jakąś zabiegówkę więc porządnie i grzecznie uczyłem się anatomii, co prawda zabiegówki nie zrobiłem ale solidne podstawy się przydały. Chociaż rozważam dorobienie drugiej
  • Odpowiedz
@arteria: Trochę przypadek, trafiłem na świetny zespół - zarówno lekarzy jaki i instrumentariuszek którzy chcieli mnie czegoś nauczyć na stażu. I tak oto dalej uczę się sprawnej obsługi młotka i wiertarki ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@Strahl: O proszę, ja najczęściej słyszę od asystentów "radiologia? Świetny wybór!" Jeden tylko szef neurochirurgii najpierw mówił "a ci radiolodzy nie chcą mieć kontaktu z pacjentem, tylko przed kąkuterem" by potem chwalić jednego radiologa interwencyjnego i całą specjalizację xD
  • Odpowiedz