Wykop dobrze mnie wychował. Gdy przeprowadziłem się do nowego mieszkania, trafiłem na sąsiadkę brudaskę, lvl ok. 23. Nie dość, że worki z kocim żwirkiem wystawiała na klatkę, to jeszcze jarała szlugi nie wychodząc nawet poza swoją wycieraczkę. Kiepując na środek posadzki. W samej koszulce i majtkach. Ważąc spokojnie ponad 100 kilo. Fajki poszły na pierwszy ogień. Poprosiłem ją grzecznie, że jak już musi palić, to żeby paliła przy oknie, #!$%@? pół piętra niżej. Sam jestem palaczem, więc starałem się być wyrozumiały. Posłuchała się ładnie, nie licząc tego, że po każdej fajce zostawiała okno otwarte na oścież. Na szczęście chyba jej w końcu wyremontowali balkon i problem się skończył. Na celowniku pozostały worki z kocią uryną... Zbierałem się dłuższy czas, żeby jakoś z nią o tym pogadać, z relacji właścicielki rozmowa na chwilę podziałała, ale no właśnie - na chwilę. Obmyślałem jak ubrać w eleganckie słowa to, żeby zwyczajnie wynosiła brudy swoich zwierząt. Wczoraj, sprzątając w kuwecie swojego kota, zapakowałem wszystko w elegancki mały woreczek, jak zawsze, i postawiłem przy drzwiach. Przy drzwiach, od wewnątrz, jak #!$%@? normalny człowiek, coby pamiętać żeby wynieść jak najprędzej. Wychodząc wieczorem, już po kilku lampkach wina, podkusiło mnie do tego, co zawsze w komentarzach wpisów z gorących było najbardziej plusowane... To był tylko krótki impuls. Dołożyłem swój mały, zielony woreczek do pozostałych, nieco większych zielonych woreczków. Wzruszyłem ramionami i stoczyłem się w dół schodów. No i zgadnijcie co. ( ͡°͜ʖ͡°) Wchodziłem przed chwilą do domu, a tu wszystko pięknie posprzątane XDDDDDDDDDD nawet jakby zamiecione. Teraz siedzę i się zastanawiam - udana nauczka, czy nawet nie zauważyła i mam darmową wynosicielkę kocich gówien? ( ͡°͜ʖ͡°)ﾉ⌐■-■
SK*****ny źle zakrecili olej, trzymałem na siedzeniu. Nie wiem teraz czy to odpiore. Przysięgam, że ich za to pozwe. Macie jakieś rady czym to odmyc z siedzenia? #volvo #mechanikasamochodowa #pomocy
Wykop dobrze mnie wychował. Gdy przeprowadziłem się do nowego mieszkania, trafiłem na sąsiadkę brudaskę, lvl ok. 23. Nie dość, że worki z kocim żwirkiem wystawiała na klatkę, to jeszcze jarała szlugi nie wychodząc nawet poza swoją wycieraczkę. Kiepując na środek posadzki. W samej koszulce i majtkach. Ważąc spokojnie ponad 100 kilo.
Fajki poszły na pierwszy ogień. Poprosiłem ją grzecznie, że jak już musi palić, to żeby paliła przy oknie, #!$%@? pół piętra niżej. Sam jestem palaczem, więc starałem się być wyrozumiały. Posłuchała się ładnie, nie licząc tego, że po każdej fajce zostawiała okno otwarte na oścież. Na szczęście chyba jej w końcu wyremontowali balkon i problem się skończył.
Na celowniku pozostały worki z kocią uryną... Zbierałem się dłuższy czas, żeby jakoś z nią o tym pogadać, z relacji właścicielki rozmowa na chwilę podziałała, ale no właśnie - na chwilę. Obmyślałem jak ubrać w eleganckie słowa to, żeby zwyczajnie wynosiła brudy swoich zwierząt.
Wczoraj, sprzątając w kuwecie swojego kota, zapakowałem wszystko w elegancki mały woreczek, jak zawsze, i postawiłem przy drzwiach. Przy drzwiach, od wewnątrz, jak #!$%@? normalny człowiek, coby pamiętać żeby wynieść jak najprędzej. Wychodząc wieczorem, już po kilku lampkach wina, podkusiło mnie do tego, co zawsze w komentarzach wpisów z gorących było najbardziej plusowane... To był tylko krótki impuls. Dołożyłem swój mały, zielony woreczek do pozostałych, nieco większych zielonych woreczków. Wzruszyłem ramionami i stoczyłem się w dół schodów.
No i zgadnijcie co. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wchodziłem przed chwilą do domu, a tu wszystko pięknie posprzątane XDDDDDDDDDD nawet jakby zamiecione.
Teraz siedzę i się zastanawiam - udana nauczka, czy nawet nie zauważyła i mam darmową wynosicielkę kocich gówien? ( ͡° ͜ʖ ͡°)ﾉ⌐■-■
PS: #!$%@?ć pis
#wroclaw #patologiazmiasta #heheszki #pdk #koty