Wpis z mikrobloga

Mirki, ma ktoś może jakieś rady co ja mam zrobić w takiej sytuacji?

Jestem w ostatniej klasie #licbaza i już za chwilę będzie #matura dlatego chcę się jak najwięcej skupić na nauce bo po prostu chcę i lubię się uczyć, zależy mi na dobrym wyniku ALE nie mogę się totalnie skupić bo mieszkam całe życie w jednym pokoju z bratem i teraz jak są zdalne to nie idzie tu wytrzymać

Cały czas coś #!$%@?, ale to cały czas. Nie przeszkadza mi to że odpowiada jak go nauczyciele pytają czy coś ale #!$%@? to jest taki typ człowieka co każdą rzecz na lekcji musi skomentować. Jeszcze teraz jest w 1 klasie technikum to już wgl musi przykozaczyć przed nowymi ludźmi ehh... Non stop siedzi na discordzie ze swoimi głupimi koleżkami i gra w lige, drąc przy tym ryja. A ja np odpowiadam na lekcji wtedy :))) Ludzie pomyślą że mam patolę w domu przez te krzyki, nie ukrywam też że mi wstyd przed innymi że nie mam własnego pokoju. Chociaż to co inni myślą to nie jest takie ważne - ważniejsze jest to że nie mogę się w ogóle uczyć, ani robić nic co wymaga ciszy (czytanie, nawet #!$%@? myślenie, bo krzyki typu "ESSA, #!$%@?, #!$%@? #!$%@? LUX" zagłuszają moje myśli).
Po lekcjach puszcza filmiki na głośniku i ma #!$%@? totalnie na mnie jak mówię żeby założył słuchawki albo żeby się zamknął jak drze morde.

Rodzice chyba mają #!$%@?, czasem matka albo stary się #!$%@? do pokoju i wyzywa brata że się nie uczy i się #!$%@?, robiąc przy tym ogromny hałas (ekhem, ja wtedy staram się słuchać co mówi faceta w komputerku, oczywiście na słuchawkach bo nie chcę nikomu przeszkadzać haha).

Czuję że to wszystko jest nie fair, ja zawsze słucham rzeczy na słuchawkach, robię wszystko po cichutku, zawsze trzymam się swojej strony pokoju. Dlaczego reszta rodziny nie może mnie szanować? Nie mam w ogóle własnej przestrzeni w tym domu, jeżeli myślicie że przesadzam to jesteście w błędzie.

Zapraszać kogoś do domu mogę tylko jeśli jestem zupełnie sama, inaczej się wstydzę, no bo co, będę z koleżankami i z bratem w jednym pokoju siedzieć? No chyba nie. Nigdy nikt u mnie nie nocował, no bo jak.

Gdyby nie #koronawirus to bym uczyła się w szkole, a potem w bibliotece. Ale no niestety.

Za to że nie mam własnego pokoju często obwiniam ojca. To nie tak, że nie mamy i nie mieliśmy wcześniej pieniędzy. Jak byłam w podstawówce 4-6 to często wypływał temat przeprowadzki z naszego mieszkania pt. "duży pokój, mały pokój, korytarz, łazienka, kuchnia - na 4 osoby". Najlepszą możliwą opcją był apartament, gdzie każdy by miał swój pokój i byłoby to w mieście, wszyscy zadowoleni. Ale mój #!$%@? ojciec był tak mocnym wpływem rodziców - miłośników śmierdzącej wiochy, że... uwaga... KUPIŁ DZIAŁKĘ NA #!$%@?. On, który nie wytrzymuje długo na wsi... Jprdl.... Matka była przeciw, ale przecież to głupia kobieta także nie ma nic do gadania. Ja byłam przeciw. Brat jeszcze nie był aż tak kumaty.

I co teraz? Działka sobie jest, nic się z nią nie dzieje od co najmniej 6 lat. I na pewno nic się z nią nie stanie. Ale ważne, że jest ziemia, prawda, wielki pan posiada ziemię, to się liczy.

Jak można być tak głupim.

Gdyby przemyślał tą sprawę inaczej to możliwe że nie pisałabym nigdy tego wpisu. Mogłabym spokojnie siedzieć w swoim pokoju i sobie grać w gierki albo czytać coś fajnego. Ale nie. To by było zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe.

Po maturze #!$%@? jak najszybciej z tego chlewu

Wyszło bardzo duże #zalesie i #gorzkiezale ale naprawdę.... Gdyby ktoś miał jakieś rady jak ja mam tu nie zwariować, zdać fajnie maturę i mieć spokój to proszę pisać :c

Jakieś randomowe przemyślenia też miło widziane
  • 4
  • Odpowiedz
@peptide: Jak chcesz żeby nie darł tak mordy podczas grania lub głośnego słuchania to polecam netcut arcai, pozwala on na odcięcie internetu każdemu urządzeniu podpiętego do sieci, tylko jest jeden haczyk, komputer musi być cały czas włączony, bo jak będzie uśpiony albo wyłączony to znowu mu wróci internet.
  • Odpowiedz
@peptide: Wyłącz neta to działa serio, ja jak byłam mała a bracia mieli matury a to było z kilkanaście lat temu, to dawali mi do grania medal of honor i byłam cicho
  • Odpowiedz
@peptide: powiedz rodzicą że nauczycielka słyszała jak w tle brat krzyczał i rozmawiala z tobą po lekcji czy nie masz problemów w rodzinie i że już chciała to zgłaszać. Tylko musisz byc pewna że nie będą się pruć do szkoły a brata wystopują xD
Możesz też poprosić jakiegoś kolegę co ogarnia kompy, by przyszedł jak nie będzie brata i coś w środku kompa pomajstrował by mu albo nie dzialało, ale by
  • Odpowiedz