Wpis z mikrobloga

@salamander-kwarcowy: Sławomir Mentzen objaśnia siłę nabywczą pieniędzy w krajach socjalistycznych:

[Kiedyś jadąc za granicę] trzeba było wziąć swojego Trabanta, napełnić go jedzeniem bo nie było takiego człowieka stać kupić sobie jedzenie w Europie zachodniej.
Każdy banknot jest wart dokładnie tyle, ile warta była włożona w niego praca.


@salamander-kwarcowy: domyślam się, że masz na myśli raczej pracę włożoną w zarobienie tego banknotu?

Z tym podejściem jest taki kłopot, że już wartość wykonanej pracy wyceniamy pieniędzmi i w takiej sytuacji głupio wyceniać wartość pieniądza wykonaną pracą. To typowe odwołanie cykliczne i nic się z tego sensownego nie skompiluje
@salamander-kwarcowy: No dobra, ale to jest z sekcji dotyczącej krytyki twierdzeń marksistów, a zdaje się sugerowałeś, że to punkt widzenia Marksa. Poza tym wydaje mi się, że w tym słynnym Kapitale wyraźnie była mowa o tym, że towarem jest dobro, które w szczególności podlega sprzedaży na rynku, więc w kontekście tego światopoglądu (typowy) banknot towarem nie jest, bo nie spełnia tej definicji.