Wpis z mikrobloga

@Ratelmidozer: dokładnie tak to wygląda, z tym że student uczy się dla siebie, odpowiedzialność ciąży tylko na nim, a najwyższa możliwa strata to trochę czasu, a w przypadku polityków stratą może być wiele tysięcy istnień ludzkich, ba - nawet nie robiąc praktycznie nic mogą być oni dalej wychwalani pod niebiosa przez lud